Każdy porządny miecz powinien mieć imię. Do znanego z pieśni hrabiego Rolanda należał słynny Durendal/Durandal, którym tenże francuski hrabia gromił Saracenów tak długo, aż oni go pogromili. Pochodzenie nazwy nie jest jasne - sięgali tu naukowcy analogii niemieckich i arabskich - ale najprawdopodobniej było z ówczesnej zepsutej łaciny i oznaczało slangowo tyleż co "twardziel" lub coś w tym rodzaju. Biorąc pod uwagę zachowane odpowiedniki, mógłby mniej więcej wyglądać jak na 1. Niestety najstarszą zachowaną replikę Durandala w ubiegłym roku skradziono i do tej pory sie nie znalazła; widać w islamizujacej się Francji ktoś się znowu poczuwa do dziedzictwa hrabiego Rolanda, niezależnie od tego że jego historyczny pierwowzór nazywał się prawdopodobnie Hruotland i był Niemcem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz