ORP " Groźny" 351

ORP " Groźny" 351
Był moim domem przez kilka lat.

piątek, 28 lutego 2025

"Śledczy oskarżyli go o uszkodzenie ciała napastnika"

 

Pamiętacie kuriera który potrącił nożownika (mordercę 14l. chłopca) w austriackim miasteczku Villach? "Śledczy oskarżyli go o uszkodzenie ciała napastnika" 🫠 Europa to zgnilizna.
Zdjęcie

Kuchnię chłopską kształtował minimalizm oraz rygoryzm

 

Wspólny posiłek u wójta (1922) Tak mnie coś tchnęło w perspektywie nadchodzącego dużymi krokami okresu wielkiego postu. Czy lubicie odwiedzać cały czas będące w modzie karczmy z tzw. chłopskim jedzeniem? Ja od czasu do czasu lubię, ale zawsze wchodzę tam z poczuciem uczestnictwa w spektaklu. Wszystkie te kociołki drwala, michy Boryny czy żurki z większą ilością wkładki mięsnej niż samego płynu mają bardzo niewiele wspólnego z tym co jeszcze na początku XX wieku powszechnie jadano na wsi. Pamiętajmy, że chłopskie społeczeństwo w swej sporej części notorycznie zmagało się z biedą. Kuchnię chłopską kształtował minimalizm oraz rygoryzm. 1. Minimalizm - Jadano głównie potrawy oparte na ziemniakach, mące i mleku. Do tego kasze. Dieta była monotonna i raczej uboga. Warzyw i owoców wcale tak bardzo wiele, jak się powszechnie sądzi ,w diecie chłopskiej nie było. Oczywiście królowała kapusta. Był groch, buraki. Z owoców to głównie dzikie śliwki i gruszki oraz to co zebrano w lesie. Nie wszyscy mieli dostęp do sadów, tudzież własne drzewa owocowe. Wszystkie te żury, barszcze, wodzianki były zupami bardzo cienkimi. Czasem dodawano do nich soli czy czosnku, aby choć trochę poprawić smak. Sery (z mleka krowiego i owczego), jajka oraz spora porcja udojonego mleka szły na sprzedaż. Jedzenie kraszono słoniną oraz olejem. Mięso jadano sporadycznie i od święta! A schabowego wielkości talerza, jak to czasami bywa, włościanin widział może raz i to na własnym weselu. 2. Rygoryzm - Polegał na ścisłym przestrzeganiu podziału czasu na sacrum i profanum. Pożywienie chłopa w poście było jeszcze skromniejsze niż na co dzień. Do poszczególnych produktów przykładano zresztą większą wagę, traktując je jako dar - mam tu na myśli głównie pożywienie droższe, świąteczne - lub wyposażając je w niezwyczajne funkcje, np. wróżbiarskie. Miejmy także świadomość, że produkty, które kupujemy z myślą o ich tzw. historycznie ludowym pochodzeniu, bardzo często mają tyle wspólnego z kuchnią chłopską co kociołek juhasa z kuchnią pasterską. Naprawdę sery kozie to nie był produkt typowy dla przetwórstwa chłopskiego na ziemiach polskich. Nie pito powszechnie nalewek (to we dworach ziemiańskich i w miastach) a żurawina nie była składnikiem wiejskiej kuchni XIX i początków XX wieku. fot: Ze zbiorów Muzeum etnograficznego w Krakowie
Zdjęcie

Po 20 latach badań brytyjscy naukowcy doszli do wniosku, że smalec jest najlepszym tłuszczem

 

Dla niektórych jest to odkrycie na poziomie Ameryki czy krążenia Ziemi wokół słońca ‼️‼️‼️
Po 20 latach badań brytyjscy naukowcy doszli do wniosku, że smalec jest najlepszym tłuszczem. W szczególności przewyższa nawet „promowaną” i „prestiżową” oliwę z oliwek pod względem przydatności. Brytyjczycy są jednomyślni: najlepiej gotować potrawy nie w oleju roślinnym, ale na smalcu i smalcu z niego zrobionym.
Po smalcu, masło zajmuje zaszczytne drugie miejsce. I Ukraińcy wiedzą o tym od dawna. Podświadomie Salo jest naszą „marką” na równi z barszczem, pierogami i zupą paprykową. I zauważcie, przyjaciele, że wszystkie te 4 „elementy” doskonale się ze sobą łączą. Barszcz doprawia się smalcem; Smalec z czosnkiem podaje się do barszczu, a nie ma nic lepszego do ertsówki niż gorący barszcz i pierogi ze skwarkami. Salo z pieprzem — generalnie idealne połączenie. Słoninę soloną można śmiało nazwać „ukraińską Viagrą”, a nalewka pieprzowa w niewielkich ilościach jest naturalnym i silnym afrodyzjakiem. Tak więc zanim pójdziemy do chrzestnego – 100 gramów pieprzu pod smalcem – to wszystko. To prawda, że ​​będziesz musiał zrezygnować z czosnku. A tak na marginesie, jeśli chodzi o afrodyzjak, to dotyczy to również kobiet. Pieprz jest jedynym napojem alkoholowym, który naprawdę rozgrzewa w złą pogodę, a nie stwarza iluzji ciepła.
Smalec jest silnym „paliwem”, które dostarcza łatwo przyswajalnych tłuszczów podczas dużego wysiłku fizycznego i w chłodne dni. Jeśli ktoś nie wiedział, smalec obowiązkowo i regularnie dawano „kremlowskim starcom” – członkom Biura Politycznego KC KPZR – świeży lub solony, gdyż jest on skutecznym środkiem w profilaktyce i leczeniu miażdżycy. Smalec wzmacnia mięsień sercowy, oczyszcza naczynia krwionośne i ma właściwości żółciopędne. No cóż, usuwa radionuklidy. Smalec praktycznie nie zawiera cholesterolu, podczas gdy w 100 gramach masła jest go 244 miligramy, w mięsie drobiowym – 113, w cielęcinie – 87, w jajach – 1560, w oleju rybnym – 5700. Codzienne menu najwyższej nomenklatury partyjnej zawierało 40-50 gramów smalcu. Dostarczono go, oczywiście, tylko z Ukrainy. A smalec od dawna jest używany jako… produkt kosmetyczny. Ze smalcu sporządza się maseczki do twarzy oraz maści, które przywracają włosom zdrowie, nadając im elastyczność i połysk.
Brak dostępnego opisu zdjęcia.


M/S Kapitan Kosko

 MARYNARZE ŚWIATA , RYBACY , ŻEGLARZE - Fishermen and seamen worldwide

Był taki statek...
M/S Kapitan Kosko
Sfotografowany podczas mijania Portishead późnym popołudniem 6 stycznia 1970 roku w drodze do Avonmouth...
Drobnicowiec SPLS; zbud. w 1957 r. (wod. 30.1.57, podn. band. 28.9.57); Stocznia Gdańsk. (matka chrzestna Jadwiga Titz-Kosko - lekarz, twórca a następnie pierwszy dyrektor Szpitala Reumatologicznego w Sopocie, wdowa po kapitanie Stanisławie Kosko, w latach 1937-1939 dyrektorze Państwowej Szkoły Morskiej w Gdyni),
6629 BRT, 3671 NRT, 10500 t;
153,9(146,5 rej.)×19,4×8,4 m;
1 SD8 Fiat 688D, 8000 KM, 1 śr, 16 w;
2 pokł., 5 ład.,
12 pasażerów., bomy: .; z
Załoga 44os.
Typ B-54, zaprojektowany na linię dalekowschodnią i budowany seryjnie przez Stocznię Gdańską zarówno dla PLO, jak i na eksport (ZSRR, ChRL, Indonezja, Szwajcaria, Francja) w różnych odmianach i wersjach.
23 lipca 1958 roku po raz pierwszy zawinął do Bangkoku. inaugurując w ten sposób linię Południowej Azji
W Korei Północnej, w porcie Nampho, polską banderę reprezentował po raz pierwszy „K. Kosko” (20.6.60).
Sprzedany na złom w 1979 r.
Może być zdjęciem przedstawiającym łódź i tekst