Warto pamiętać o nakazanej przez Chmielnickiego rzezi Polaków pod Batohem w dniu 3 czerwca 1652 r. Pod Batohem doszło do masakry bezbronnych, a w jej trakcie zginęło prawdopodobnie 3500 (lub 5000 zależnie od źródeł) doborowych polskich żołnierzy i oficerów. Liczbę ocalałych z pogromu szacuje się na około 1500–2000. Rzeź przebiegała następująco: związanych jeńców po kilku wyprowadzano na wyznaczony plac (majdan), na którym Kozacy i Tatarzy nogajscy podrzynali im gardła lub ścinali głowy, niektórych zakłuwano pikami. Kaźń odbywała się w obecności pozostałych polskich jeńców czekających na swoją egzekucję. Oszpeconych ciał nie grzebano.
Wśród ofiar masakry znaleźli się między innymi:
Samuel Kalinowski – syn hetmana Marcina Kalinowskiego dowodzącego pod Batohem (zginął z rąk tatarskich)[5],
Zygmunt Przyjemski – generał artylerii koronnej i pisarz polny koronny,
Jan Odrzywolski – kasztelan czernihowski i weteran walk przeciw Kozakom, Rosji, Szwecji i Turcji,
Marek Sobieski – rotmistrz wojsk koronnych, brat Jana (późniejszego króla Polski),
Niepokojczycki, Górka i wielu innych.
Ciało hetmana Marcina Kalinowskiego odnalezione po bitwie w lesie, zostało przez Kozaków ścięte, a jego zatkniętą na włóczni głowę obnoszono po obozie.
Zygmunt Przyjemski – generał artylerii koronnej i pisarz polny koronny,
Jan Odrzywolski – kasztelan czernihowski i weteran walk przeciw Kozakom, Rosji, Szwecji i Turcji,
Marek Sobieski – rotmistrz wojsk koronnych, brat Jana (późniejszego króla Polski),
Niepokojczycki, Górka i wielu innych.
Ciało hetmana Marcina Kalinowskiego odnalezione po bitwie w lesie, zostało przez Kozaków ścięte, a jego zatkniętą na włóczni głowę obnoszono po obozie.
Ocaleli nieliczni – w tym Stefan Czarniecki, Krzysztof Korycki, Krzysztof Grodzicki i Stanisław Zygmunt Druszkiewicz, których Tatarzy ukryli w swych namiotach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz