ORP " Groźny" 351

ORP " Groźny" 351
Był moim domem przez kilka lat.

piątek, 30 października 2020

Twórca Pana Cogito

  

Obraz może zawierać: 1 osoba, stoi
96 lat temu, 29 października 1924 roku urodził się Zbigniew Herbert, jeden z najświetniejszych poetów polskich, eseista, autor utworów dramatycznych i słuchowisk, pisarz o wielkim dorobku, wyjątkowym autorytecie artystycznym i moralnym, o biografii tragicznie uwikłanej w historię XX wieku.
"Przesłanie pana Cogito" uważano za swoiste credo opozycji antytotalitarnej w Polsce - heroizmu wbrew wszelkiej nadziei. Oto jego znamienne zakończenie:
powtarzaj stare zaklęcia ludzkości bajki i legendy
bo tak zdobędziesz dobro którego nie zdobędziesz
powtarzaj wielkie słowa powtarzaj je z uporem
jak ci co szli przez pustynię i ginęli w piasku
a nagrodzą cię za to tym co mają pod ręką
chłostą śmiechu zabójstwem na śmietniku
Bądź wierny Idź
Twórca Pana Cogito i poświęconego mu cyklu poetyckiego to jeden z najbardziej uznanych i najczęściej tłumaczonych na świecie polskich autorów, od końca lat 60. wymieniany jako jeden z kandydatów do literackiej Nagrody Nobla.
Jego debiut datuje się na rok 1950 wraz z publikacją utworów w piśmie „Dziś i jutro”, ale pierwszy tom poezji – słynną „Strunę światła” – Herbert wydał dopiero w 1956 roku.
Kolejnych osiem tomów poetyckich wydawał w kilkuletnich odstępach, przeplatając je książkami eseistycznymi, m.in. poświęconym rozwojowi kultury europejskiej, zwłaszcza włoskiej i francuskiej, zbiorem „Barbarzyńcą w ogrodzie”.
Herbert był też autorem licznych recenzji i felietonów dotyczących sztuki, literatury i filozofii. Filozofia i sztuka, a zwłaszcza starożytność i kultura śródziemnomorska to wiodące wątki znacznej części utworów Herberta, zarówno poetyckich jak i prozatorskich czy dramatycznych.
Zbigniew Herbert pisał do końca życia, a „Epilog burzy”, ostatni z jego tomów poezji, ukazał się w 1998 roku, na kilka miesięcy przed śmiercią poety.
życie moje
powinno zatoczyć koło
zamknąć się jak dobrze skomponowana sonata
a teraz widzę dokładnie
na moment przed codą
porwane akordy
źle zestawione kolory i słowa
jazgot dysonans
języki chaosu
dlaczego
życie moje
nie było jak kręgi na wodzie
obudzonym w nieskończonych głębiach
początkiem który rośnie
układa się w słoje stopnie fałdy
by skonać spokojnie
u twoich nieodgadnionych kolan
Brewiarz IV
***
Fot. Marek Langda

Brak komentarzy: