ORP " Groźny" 351

ORP " Groźny" 351
Był moim domem przez kilka lat.

niedziela, 2 maja 2021

25 -osobowa grupa funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa

 2 maja 1946 roku 25 -osobowa grupa funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa z Puław przybyła w poszukiwaniu żołnierzy podziemia antykomunistycznego dokonała pacyfikacji miasteczka Wąwolnica w województwie lubelskim.

Uciekających przed nimi w stronę wsi Zarzecze mieszkańców wyłapano i spędzono na teren gospodarstwa Wacława Leszczyńskiego. Ludzi zamknięto w stodole, a następnie przystąpiono do podpalania zabudowań przy pomocy granatów i pocisków zapalających. 101 domów mieszkalnych, 106 stodół, 121 obór, 120 chlewów i innych budynków, 255 świń, 2 krowy, 5 kóz, 145 kur i 60 królików. Przybyłym na miejsce 15 zastępom straży pożarnej nie pozwolono gasić ognia.
Tak w liście do swojej żony wydarzenie to opisywał Amerykanin John Vaschon, fotograf pracujący dla United Nations Relief and Rehabilitation Administration, zwanej w Polsce „ciocią Unrrą”:
Żałośnie płaczące kobiety, mężczyźni ze łzami spływającymi po twarzach, stojący i patrzący, jak ogień pochłania ich domy. – To jest wszystko, co mam – mówili. Małe, mniej więcej czteroletnie dzieci, stojące obok ocalonego dobytku i patrzące, lecz nie płaczące, ośmiolatki łkające histerycznie, kobieta wyciągająca kufer z trzyletnim maluchem w środku i biegnąca z powrotem, by przynieść coś więcej… Cholera, ci biedni ludzie, którym udało się przetrwać wojnę nie tracąc życia, którzy zachowali swoje domy i pola, i ten piękny maj, i oni stojący tam i patrzący, jak miejsce, w którym żyli, i całe ich życie płonie…”.
Może być zdjęciem przedstawiającym co najmniej jedna osoba, ludzie stoją, ogień i na świeżym powietrzu

Brak komentarzy: