27 stycznia 1606 roku rozpoczął się odbył się proces grupy zamachowców zamieszanych w spisek prochowy. W listopadzie poprzedniego roku odkryto i udaremniono ich plany wysadzenia angielskiego parlamentu.
Inicjatorem spisku był Robert Catesby, arystokrata z katolickiej rodziny, który już wcześniej występował przeciwko angielskim władcom. Zgromadził wokół siebie grupę katolików, których celem było zgładzenie króla Jakuba I. Wspólnie opracowali plan, by w podziemiach parlamentu umieścić ładunki wybuchowe i zdetonować je w momencie otwarcia obrad. W przypadku powodzenia zginąłby nie tylko Jakub, ale także członkowie Izby Lordów i Izby Gmin. Następnie grupa zamierzała wywołać antykrólewskie powstanie.
Sprawa wydała się w nocy z 4 na 5 listopada 1605 roku, w momencie, gdy pod budynkiem leżało już 36 beczek prochu. Aresztowano pilnującego ich Guya Fawkesa. Już wcześniej sami spiskowcy częściowo się zdradzili – obawiając się, że wśród ofiar wybuchu znajdą się także katolicy, ostrzegli Williama Parkera, barona Monteagle, by w wyznaczonym dniu nie pojawiał się w parlamencie.
Między innymi dzięki zeznaniom Fawkesa szybko schwytano większość uczestników spisku. Catesby wraz z drugim przywódcą grupy, Thomasem Percym, zginął już 8 listopada. Ośmiu zamachowców postawiono przed sądem. Wszyscy zostali skazani na śmierć przez powieszenie i poćwiartowanie.
W Wielkiej Brytanii co roku 5 listopada świętuje się rocznicę udaremnienia spisku. Dzień ten znany jest jako „dzień Guya Fawkesa”, podczas którego dzieci palą kukły wyobrażające pierwszego zatrzymanego spiskowca. Odbywają się wówczas także pokazy sztucznych ogni.
fot.Henry Perronet Briggs/domena publiczna
Czy kolonializm się opłacał?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz