ORP " Groźny" 351

ORP " Groźny" 351
Był moim domem przez kilka lat.

niedziela, 2 stycznia 2022

Jan Zumbach

 Jan Zumbach – bohater Bitwy o Anglię

🇵🇱
3 stycznia 1986 roku zmarł ppłk Jan Zumbach – as myśliwski, dowódca słynnego Dywizjonu 303. Był postacią bardzo barwną i zdecydowanie wyróżniającą się „gawędziarstwem” spośród innych polskich lotników.
Przeszedł długi szlak bojowy, latał pod niebem Francji i Wielkiej Brytanii. Po wojnie brał udział w Afryce w działaniach lotnictwa Katangi i Biafry. W jego karcie bojowej brak jest tylko lotów podczas kampanii wrześniowej. Dlaczego?
On sam barwnie opisał to w swoich wspomnieniach. Wg. jego wersji, jako młody pilot, wspólnie z kolegami bawił się zbyt hucznie podczas szkoły ognia zorganizowanej w maju 1939 roku w Brześciu nad Bugiem. Ich dowódca postanowił ich ukarać, nakazując powrót 26 maja do Warszawy w bardzo ciasnym szyku – właściwie skrzydło przy skrzydle. Aby uniemożliwić im lot z zachowaniem większej odległości związał końcówki skrzydeł ich samolotów liną.
Zumbach wspominał, że pokonali tę trasę (liczącą 200 km) w dużym napięciu nerwowym, ale nie zrywając łączących ich lin. Dopiero przy podejściu do lądowania na Okęciu o godz. 11.50 nastąpiła katastrofa. Przed samolotem Zumbacha pojawił się samochód pracownika lotniska, który rozstawiał światła do lotów nocnych. PZL P.11a uderzył w niego podwoziem i rozbił się. Zumbach ze złamaną nogą trafił do szpitala, kuracja uniemożliwiła mu dołączenie do macierzystej jednostki przed 1 września.
Tyle wiemy z barwnej autobiografii naszego bohatera. Jednak pojawiają się pewne wątpliwości. Zumbach podaje zupełnie inną datę zdarzenia (10 maja), nie wymienia nawet nazwiska tego srogiego dowódcy, prowadzący formację kpt. Gustaw Sidorowicz zezwolił na lot z narażeniem życia pilotów, dlaczego światła do lotów nocnych rozstawiano w południe oraz dlaczego rozbity samochód jest własnością cywilną?
Zachowane dokumenty 111 eskadry myśliwskiej nie zawierają informacji o pociągnięciu kogokolwiek do odpowiedzialności za ten wypadek. Jedynie w rozkazie nr 123 z dn. 31 maja dowódca 1. pułku lotniczego zabronił wykorzystywania terenu pułku jako drogi dojazdowej do cywilnej części lotniska Okęcie.
Konkluzja jest jedna – Zumbach zdecydowanie ubarwił całą historię. Pechowy lot był zwykłym, nudnym lotem pomiędzy dwoma lotniskami, a samochód pojawił się przypadkowo w miejscu, gdzie nie powinno go być. Zabrakło przysłowiowego łutu szczęścia i jednego metra wysokości, a całe zdarzenie nie miałoby miejsca. Ale wówczas nie mielibyśmy barwnej historii i Wikipedia byłaby uboższa.
ℹ Tekst za: Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej (opracowanie: Wiesław Kaczmarczyk)
Może być zdjęciem przedstawiającym 1 osoba, samolot i na świeżym powietrzu

Brak komentarzy: