Nie chciałbym teraz studiować, bo to czasy, gdy uniwersytet zamienia się w ideologiczną jaczejkę, myślenie na uczelni nie ma żadnej przyszłości, prześladuje się za poglądy, a wolności jest tyle, ile materii w skali Plancka. Współczuję młodym ambitnym, bo mają wybór: dno albo dno.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz