Amaya, bezrobotna matka trzech córek w wieku 16, 6 i 4 lat, ofiara squattingu, jest zmuszona żebrać: „Mam 907 euro zasiłku dla bezrobotnych, żeby mój dziki lokator mógł żyć na mój koszt.”
Dziki lokator nie płaci jej za mieszkanie od ponad roku. Od poniedziałku żebrze przed ratuszem w Portugalete. Amaya wyjaśnia, że podczas gdy ona ma tylko 907 euro zasiłku dla bezrobotnych, jej dziki lokator pracuje w niepełnym wymiarze, a jego córka, studentka, korzystają z mieszkania nie płacąc ani grosza. „Moje córki potrzebują tych pieniędzy, a ja utrzymuję dwie dorosłe osoby, które bez problemu mogą pracować.” Do tego nadal spłaca kredyt. Kredyt hipoteczny, opłaty i rachunki wynoszą ponad 700 euro, co ledwo może pokryć z zasiłku dla bezrobotnych. Do tego ma takie wydatki, jak ubezpieczenie domu, podatek od nieruchomości i koszty adwokata prawnik. Prawo w Hiszpanii broni dzikich lokatorów.
libremercado.com/2024-10-15/la-
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz