Chrzest równikowy. Kiedy grupa facetów się nudzi, często przychodzą im do głowy różne tzw. „dowcipy”, czasami niegroźne ale czasami paskudne.
Ceremonia rozpoczynała się od wizyty na statku wysłannika Neptuna - Trytona. Zabierał on od kapitana listę członków załogi aby sprawdzić w "podmorskich archiwach", kto po raz pierwszy przekracza równik. Następnego dnia, po uroczystym ogłoszeniu pozycji statku, na pokład wkraczał sam władca mórz ze swoim dworem. Neofitów (czyli marynarzy przekraczających równik po raz pierwszy) poddawano licznym, niekiedy dość przykrym zabiegom, po których musieli ucałować Neptuna, w zamian otrzymując od niego nowe imię i akt chrztu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz