Uchodziła za świętą. Była piękna, charyzmatyczna, samoświadoma. Nie bała się stanąć na pierwszej linii frontu i konfrontować się z mężczyznami. I choć żyła zaledwie 26 lat, to zapisała się jako potężny władca. Oto i królowa Jadwiga, polski monarcha o wyjątkowym charakterze, kobieta, która zapisała się w annałach nie tylko rodzimej historii.
Jadwiga należała do rodu Andegawenów, będącej boczną linią francuskiej dynastii Kapetyngów. Jej przedstawiciele panowali choćby na Sycylii, Węgrzech, w Albanii oraz Polsce.
Królewskie przeznaczenie
Jadwiga, urodzona najprawdopodobniej 3 października 1374 była trzecią córką, a zarazem ostatnim dzieckiem węgierskiego króla Ludwika Andegaweńskiego oraz królowej Elżbiety Bośniaczki. Rodzice nie sądzili, że ich najmłodsza córka osiągnie najwięcej z całego rodzeństwa. Dowodem niech będzie to, że w kronikach próżno szukać konkretnej daty narodzin Jadwigi. Mogła uchodzić za niepozorną, jednak w stosunkowo szybkim czasie zaczęła ukazywać swoje naturalne talenty.
Córka Ludwika i Elżbiety uchodziła bowiem za niezwykle pojętną uczennicę, naturalnie bystrą, której przeznaczeniem były sprawy o znaczeniu międzynarodowym. W 1386 roku, dokładnie 16 października, Jadwiga stała się pierwszą w historii Polski kobieta koronowaną nie na królową, lecz na króla.
Anielsko piękna i diablo inteligentna
Monarchini, w której żyłach płynęła węgierska krew, najpewniej mogłaby być przedstawiana jako żywy wzór do naśladowania, ucieleśnienie najbardziej pożądanych cnót – nie tylko w czasach średniowiecza. Harmonijne połączenie wewnętrznej siły, jak i zewnętrznego uroku. Mniej więcej w taki sposób bywała charakteryzowana przez kronikarzy. W swoich zapiskach Jan Długosz zapewniał, że nie było w ówczesnym świecie piękniejszej niewiasty. Trudno jednak zawierzać słowom cenionego historyka, jako że urodził się on już po śmierci Jadwigi. Oczarowany urodą był jej mąż, wielki książę litewski Władysław II Jagiełło, który od samego początku miał być urzeczony jej uśmiechem.
Zresztą dokładne badania szkieletu dowodzą, że Jadwiga mogła faktycznie wzbudzać zainteresowanie. Na podstawie pomiarów kości oszacowano, że wzrost królowej wahał się w przedziale pomiędzy 175 a 182 centymetrów. Była zatem niezwykle wysoka, zwłaszcza jak na czasy, w których żyła. Badając czaszkę, obojczyki i mostek udało się również ustalić, że Jadwiga charakteryzowała się budową niezwykle proporcjonalną, zgrabną, najprawdopodobniej o włosach koloru blond, która z pewnością mogła uchodzić za prawdziwie atrakcyjną niewiastę.
Jadwiga uchodziła nie tylko za osobę atrakcyjną, ale również bardzo inteligentną. Chętnie zaglądała do europejskich księgozbiorów, ceniła sztukę, była niezwykle charyzmatyczna i świetnie wykształcona. Trzeba zresztą wiedzieć, że na swoim dworze skupiła przedstawicieli intelektualnych elit, żeby wspomnieć tylko krakowskiego biskupa Piotra Wysza, Mateusz z Krakowa, scholastyka i teologia z Pragi. Czytała pisma doktorów kościoła rzymskiego, żywoty świętej Brygidy, zamówiła trójjęzyczny Psałterz floriański. Dbała o duchowy rozwój ojczyzny.
Uduchowiona intelektualistka
Władała kilkoma językami – oczywiście węgierskim, również łaciną, a równocześnie niemieckim oraz najprawdopodobniej czeskim. W wyniku jej starań odnowiono również Akademię Krakowską – bo to w testamencie Jadwigi, którego realizacją zajął się po jej śmierci Władysław Jagiełło, znalazł się zapis o tym, że na rzecz krakowskiej uczelni przeznaczony zostanie osobisty majątek kobiecego króla. Świątynia wiedzy rozwijała się już wcześniej, a to za sprawą specjalnych zabiegów dyplomatycznych Jadwigi Andegaweńskiej, która wystarała się o to na dworze papieża Bonifacego IX. Ale i to nie wszystko.
Bo Jadwiga Andegaweńska sławę i uwielbienie zyskała również jako fundatorka wielu nowych kościołów, a także swoista kustoszka – opiekunka już istniejących świątyń, zwłaszcza klasztorów. Szczególną opieką otaczała również szpitale. W 1397 założyła bursę, czyli po prostu internat zarówno dla polskich i litewskich studentów przy Uniwersytecie Karola w Pradze. Za jej sprawą wybudowano Szpital Świętego Ducha w Bieczu, najstarszy zachowany szpital w Polsce. Starała się uposażać podobne placówki, które mieściły się również w Sandomierzu, Sączu i Stradomiu. I to zarówno szpitale miejskie, jak i należące do Kościoła.
Wyrachowany polityk…
Po koronacji Jadwiga musiała wykazywać się sprytem i inteligencją, dzięki której mogłaby skutecznie panować na polskiej ziemi. Pełny tytuł władczyni brzmiał: Hedvigis Dei gracia regina Polonie, necnon terrarum Cracovie, Sandomirie, Siradie, Lancicie, Cuiavie, Pomoranieque domina et heres, co znaczyło – ni mniej, ni więcej – Jadwiga z Bożej łaski królowa Polski, a także pani i dziedziczka ziem krakowskiej, sandomierskiej, sieradzkiej, łęczyckiej, kujawskiej i pomorskiej. Tytuł nie był bez znaczenia. Jadwiga uchodziła bowiem za osobę niezwykle kompetentną, przez co to właśnie do jej kancelarii przybywali wszyscy reprezentanci zagranicznych rządów. Władysław Jagiełło pozostawał w cieniu, będąc pod wpływem działań charyzmatycznej małżonki.
Wielki Książę Litewski, założyciel dynastii Jagiellonów, przeprowadził skuteczną chrystianizację Litwy, w czym kluczową rolę odegrała właśnie Jadwiga. Na jej grobie widnieje zresztą szczególnie symboliczny napis, który brzmi: „zaniosła światło chrześcijańskiej wiary do pogan”.
Nie bez znaczenia jest również sztuka dyplomacji, w której specjalizowała się przedstawicielka dynastii Andegawenów. Bo to właśnie ona doprowadziła do zgody pomiędzy Władysławem Jagiełłą, a jego odwiecznym rywalem, księciem Witoldem. Jadwiga okazała się być wytrawnym politykiem, czego dowodem jest inteligentnie prowadzona polityka z Zakonem Krzyżackim. W relacjach z Krzyżakami dążyła do zachowania pokoju, choć nie szła wobec nich na żadne ustępstwa. Z perspektywy czasu mówi się, że to właśnie ona przygotowała grunt pod zwycięstwo polskiego oręża pod Grunwaldem. To ona cementowała sojusze, dzięki którym ostatecznie doszło do wiktorii Władysława Jagiełły.
…bojowa władczyni
Wiosną 1387 roku królowa Jadwiga stanęła na czele zbrojnej wyprawy na Ruś Czerwoną, krainę historyczną na północ-zachodniej Ukrainie oraz w południowo-wschodniej Polsce. Pod nieobecność Jagiełły poprowadziła ona przemarsz wojsk – większość miast i zamków otworzyło przed polską królową bramy bez walki. Jednak pod Stubnem, na terenie dzisiejszego podkarpacia, drogę oddziałom polskim zagrodziły wojska węgierskie. Naprzeciwko siebie stanęły dwie siostry, bo po drugiej stronie czekały już wojska Marii, królowej Węgier. Niezwykła batalia zakończyła się ostatecznie zwycięstwem Jadwigi. W wyniku rozstrzygnięć na polu walki starostowie węgierscy zostali usunięci, natomiast Ruś Czerwona i Lwów przyłączone do Polski. Lwów już wkrótce stał się jedną z czołowych polskich metropolii.
Uchodziła za świętą. Była piękna, charyzmatyczna, samoświadoma. Nie bała się stanąć na pierwszej linii frontu i konfrontować się z mężczyznami. I choć żyła zaledwie 26 lat, to zapisała się jako potężny władca. Oto i królowa Jadwiga, polski monarcha o wyjątkowym charakterze, kobieta, która zapisała się w annałach nie tylko rodzimej historii. W jej biografii znajdziemy jeszcze inne tajemnice. O czym już niebawem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz