Szanowni. Skoro już był nowy komputer, nowy monitor, nowa drukarka... to czas na nowe, fabrycznie zapakowane, nigdy nie używane oprogramowanie. TAG - polski, najpopularniejszy edytor tekstu, który powstał jako praca magisterska. Wart był milion! A dokładnie 900 000 złotych. Taka cena widnieje na metce, która naklejona jest na opakowanie. Był jednym z najczęściej "piratowanych" polskich programów użytkowych, zaraz po mks_vir. Nie pomogły klucze licencyjne... Nazwa oprogramowania pochodzi od pierwszych liter imion jego autorów. Tomasz (Kosiński), Artur (Duszewski), Grzegorz (Wąsowski). Pan Artur był autorem jądra programu (to on był autorem pracy magisterskiej), Pan Grzegorz tworzył m.in. TAGera (edytor czcionek), a Pan Tomasz kierował zespołem i oczywiście też był autorem ważnych modułów. Jest jeszcze czwarty autor Pan Jarosław Milczek, który do zespołu programistów dołączy nieco później. Panowie doskonale znali się ze studiów informatycznych na Politechnice Gdańskiej. Zadaniem Pana Jarosława było tworzenie sterowników do drukarek. TAG był pisany w języku C i assemblerze. Ciekawostką jest, że Pan Jarosław porzucił programowanie i skończył studia prawnicze. Jest teraz wziętym adwokatem zajmującym się sprawami związanymi z nowymi technologiami i internetem. Jestem w trakcie pisania artykułu o edytorze TAG, także za jakiś czas pojawi się na stronie i pewnie trafi do albumu... Kto z Was korzystał z TAGa? Kto miał oryginalną wersję? Kto piracił? Przyznawać się
jako pochodna określonego zbioru informacji w nie określonej rzeczywistości
ORP " Groźny" 351
niedziela, 27 grudnia 2020
TAG - polski, najpopularniejszy edytor tekstu
Na zdjęciu widoczny jest również pakiet TIG, który jest oprogramownaiem służącym do prowadzenia małych baz danych. W środku tych twardych obwolut znajdują się segregatory z instrukcją obsługi oraz dyskietki z oprogramowaniem. Mam taki segregator otwarty, więc za jakiś czas wrzucę jak to wygląda od środka. Te dwa segregatory widoczne na zdjęciach pozostaną w dalszym ciągu nienaruszone...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz