26.05.1331 r.
W Chęcinach rozpoczął się ogólnopolski wiec zwołany przez króla Władysława Łokietka – początek polskiego parlamentaryzmu.
"...Gdy rozejm polsko-krzyżacki zbliżał się ku końcowi, zwołał Łokietek ponownie wiec do Chęcin na dzień św. Trójcy (26 V 1331), O wiecu tym czerpiemy głównie wiadomość z Rocznika małopolskiego, a nadto z dokumentu wydanego przez Łokietka w Chęcinach 26 V 1331. Wprawdzie w tym dokumencie nie powiedziano wyraźnie, że Łokietek wystawił go na wiecu, ale obecność czterech dostojników ziem małopolskich (krakowskiej i sandomierskiej) oraz kanclerza wielkopolskiego i wojewody brzeskiego jako świadków dowodzi, że był to zjazd dygnitarzy z całego państwa Łokietkowego. Przewagę małopolskich świadków tłumaczy fakt, iż dokument ów, zawierający ogólne zatwierdzenie przywilejów, dotyczył klasztoru miechowskiego w Małopolsce. Przedmiot obrad wiecu chęcińskiego podaje Rocznik małopolski w następujący sposób: „Tenże król Władysław, odbywając wiec w Chęcinach w dniu św. Trójcy, oddał w posiadanie synowi swemu Kazimierzowi, który poślubił córkę Giedymina, księcia Litwinów, Wielkopolskę, Sieradz i Kujawy, zalecając mu usilnie i powtarzając to, ażeby, jak on sam, tak i ów (syn), starał się poprawić (reformare) granice królestwa". Tę wiadomość zawartą w roczniku rozszerzył Długosz w swej historii, dodając, iż Łokietek poczynił na tymże wiecu różne zarządzenia i wydał rozkazy - oczywista w sprawach państwowych.
W jakim charakterze miał rządzić Kazimierz w oddanych mu ziemiach, jasne nie jest. Najprostsze wytłumaczenie byłoby, że król wydzielił swemu synowi osobne dzielnice w zarząd, podobnie jak inne dzielnice posiadali bratankowie Łokietka, książęta kujawscy i dobrzyńscy. Na przeszkodzie przyjęciu takiej wykładni ostatniego zarządzenia Łokietka stoi fakt, na który pierwszy zwrócił uwagę prof. Kętrzyński St., że w tym czasie ziemia sieradzka nie podlegała bezpośrednio Łokietkowi, ale że w niej władał książę Przemysław Ziemomysłowicz, obdarowany nią przez króla w r. 1327. Dlatego też prof. Balzer przypuszcza, że chodzi tu o ustanowienie w ziemiaeh oddanych królewiczowi „namiestnikostwa" jego. Stanowisko tego namiestnika odpowiadałoby przeważnie stanowisku starosty, który w Wielkopolsce w tym czasie był zastępcą króla (vices gerens). Ze względu na księcia Przemysława nie mógł Łokietek ziemi sieradzkiej podporządkować staroście wielkopolskiemu lub innemu panu polskiemu jako królewskiemu staroście, mógł natomiast poruczyć tę funkcję swemu synowi, następcy tronu. W związku z tym zarządzeniem Łokietka stoi równoczesne pozbawienie urzędu starosty wielkopolskiego wojewody poznańskiego Wincentego z Szamotuł. Gdyby szukać analogii do stanowiska namiestniczego królewicza, może należałoby sięgnąć do stosunków kościelnych i rolę Kazimierza w północnej Polsce pojąć analogicznie ze stanowiskiem legata papieskiego, który wysłany przez Ojca świętego do pewnego kraju, w jego imieniu samodzielnie załatwiał szereg poruczonych spraw..."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz