Droga do Drogi Neokatechumenalnej
«Kilkakrotnie obserwowałem z niesamowitą radością duszy (niesamowite dusze iocunditate) Gwiazdy». O cudzie Galileo Galilei, Andrea Lonardo
W nocy z 7 na 8 stycznia 1610 roku Galileusz kieruje swój nowy perspicillo w stronę Jowisza i widzi po raz pierwszy w naszej historii trzy swoje Księżyce, nawet jeśli na początku myli je z gwiazdami stałymi, a następnie w następnej nocy widzi czwarty, widzi, że trzy, które już widział, zmieniają pozycję względem Jowisza. rozumie, co widzi, i kilka miesięcy później, w Sidereus Nuncius, pisze to do całego świata, wraz ze swoimi pierwszymi odkryciami.
W jego słowach jest oczywiste zdumienie, które daje przyjemność, która go ogarnęła, dla nowości i piękna tego, co widział niesamowite dusze iocunditate, z niesamowitą radością duszy, z niesamowitą radością duszy:
"Lecz ja, zostawiając rzeczy ziemskie, zwróciłem się ku spekulacjom niebiańskich; i najpierw przyjrzałem się Księżycowi tak uważnie, jakby znajdował się tylko o dwie średnice Ziemi. Potem kilkakrotnie obserwowałem z niesamowitą radością duszy (dusze niesamowite iocunditate) gwiazdy, zarówno stałe, jak i wędrujące; Widząc ich tak grubych, zacząłem myśleć o tym, jak mógłbym zmierzyć ich odległości; i w końcu go znalazłem.
Zdumienie i radość z odkrycia jest cechą, która łączy wszystkie stwierdzenia Nuncjusza Sidereusa, jak wynika z wyrażeń Galileusza na temat odkrycia, że galaktyki są "stadami gwiazd":
"To, co zaobserwowaliśmy w trzeciej kolejności, to istota, to znaczy materia, samej Drogi Mlecznej, która dzięki teleskopowi jest dana do zbadania tak delikatnie, że jest rozwiązana, z pewnością, że jest ona podawana przez oczy, wszystkie spory, które przez tyle stuleci dręczyły filozofów, a my uwolniliśmy się od rozwlekłych dyskusji.
W rzeczywistości jest to galaktyka niczym innym jak zbiorem niezliczonych gwiazd, rozrzuconych w stosach; ponieważ w każdym jej regionie teleskop jest skierowany, natychmiast pojawia się wielki tłum gwiazd, z których kilka jest widzianych dość dużych i bardzo wyraźnych; Ale mnogość małych jest całkowicie niezbadalna.
Ale ponieważ nie tylko w galaktyce możemy zobaczyć mleczną biel jak wschodzącego obłoku, ale liczne otoczki o podobnym kolorze świecą tu i ówdzie dla eteru słabego światła, jeśli w którymkolwiek z nich teleskop jest adresowany, natkniemy się na gęstą gromadę gwiazd.
Co więcej (jeszcze większe zdumienie) Gwiazdy zwane do dziś przez poszczególnych astronomów mgławicami są stadami małych gwiazd rozrzuconych w godny podziwu sposób; i podczas gdy każda z nich, ze względu na swoją smukłość, to znaczy na dużą odległość od nas, umyka naszemu wzrokowi, z przeplatania się ich promieni powstaje ta szczerość, którą dotychczas uważano za gęstszą część nieba, zdolny do odbijania promieni gwiazd lub słońca".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz