ORP " Groźny" 351

ORP " Groźny" 351
Był moim domem przez kilka lat.

niedziela, 29 października 2023

Kilka uwag na temat aktualnej polityki niemieckiej wobec Polski.

 


1. Ostatnie zachowania Scholza sugerują, że nie tylko uznaje on Polskę za obiektywnego wroga, który musi być maksymalnie osłabiony, żeby Niemcy mogły realizować swoje cele. Wszystko wskazuje na to, że Scholz na tyle przejął się upokarzaniem go przez Polskę w okresie luty 2022 – styczeń 2023 (z kulminacją w sprawie czołgów), że całą sprawę przestał traktować racjonalnie – czuje wielką potrzebę mszczenia się na nas. Jest to oczywiście wiadomość dla Polski korzystna, bowiem zawsze lepiej mieć przeciwnika niezrównoważonego (no chyba, że ten przeciwnik jest wszechmocny jak Stalin, który też się na nas nieracjonalnie mścił za rok 1920, ale Scholz przy Stalinie to ratlerek). Człowiek niezrównoważony zasadniczo wyrządza wiele szkód, zwłaszcza zaś sobie samemu. 2. Pierwsze efekty tego już widzimy. Akcja z przewerbowaniem rządu Ukrainy (w żadnym razie wyłącznie Zełeńskiego!), mająca w zamierzeniu pozbawić PiS władzy, w rzeczywistości nieco wzmacnia PiS kosztem Konfederacji. 3. Co więcej, Niemcy, które zawsze starały się atakować Polskę za pomocą pośredników (KE, PE, ekolodzy, fundacje, państwa trzecie, „niezależne media”, polscy politycy), po raz pierwszy zupełnie odrzuciły przyłbicę. Ostatni, osobisty, bardzo agresywny atak Scholza na Polskę w sprawie wiz jest tego jednym z wielu przykładów. Biją w nas niemieccy ministrowie, wpływowi parlamentarzyści itd. Zdjęcie tej maski powoduje, że coraz więcej zwykłych ludzi w Polsce przejrzy na oczy. W skrócie – cała rozwijana przez dekady finezja poszła się trzaskać w kilka tygodni. Tego się już nie odbuduje. 4. Oskarżanie Polski o niepomaganie Ukrainie, domaganie się (przez kluczowych niemieckich polityków) wyciągnięcia wobec konsekwencji wobec Polski z tego tytułu, jest wyjątkowo groteskowe i budzi sprzeciw nawet w szerokich kręgach wyborców polskiej opozycji. 5. Niemieckim atakom brakuje spójności. W tym samym czasie wściekle ujadają na Polskę za „wpuszczanie migrantów” i za powstrzymywanie ich na granicy białoruskiej. 6. Temat wprowadzenia kontroli granicznych, względnie wyrzucenia nas z Schengen jest niewiarygodnie naciągany. Coś takiego rozłożyłoby niemiecką gospodarkę na łopatki w tydzień. Jeśli Scholz się nie opamięta, zaraz dostanie fangę od własnego przemysłu. 7. W ogóle, Niemcy przegrzewają główne tematy, które są używane do ataku na Polskę, co nie dziwi, bo jest to naród, który nie zna półśrodków. Absolutnie też nie potrafią sobie wyobrazić, że wściekłe ujadanie na polskie władze po niemiecku tylko im pomaga. 8. Cała afera ukraińska jest głęboko nieprzemyślana. Do tej pory Niemcy używali wobec Polski szantażu emocjonalnego „musicie się zgodzić na federalizację UE, bo bez tego Ukraina nie znajdzie się w Unii”. Otóż wolta rządu ukraińskiego spowodowała takie przeobrażenia powszechnej opinii w Polsce, że większość Polaków nie chce już Ukrainy w Unii, więc ten szantaż już nigdy nie zadziała.

Brak komentarzy: