,,Miałem pewnie sto metrów za sobą, kiedy poczułem opór pod nogami. Instynkt kazał mi się jeszcze wychylić. Lecimy! Na spotkanie z grubą czerwoną krechą. Nie słyszałem uderzenia nart o śnieg. Tylko ciałem wstrząsnął dreszcz. Wtedy ręce same wyskoczyły nad głowę. Biłem brawo. Nie sobie. Tym siłom, które mnie nie zawiodły. Gąsiorowskiemu, który mnie nauczył skakania, Forteckiemu, który mi zawierzył, Marusarzowi i Groniowi, którzy byli dla mnie wzorem. Tym wszystkim, którzy sprawili, że mogłem skakać tu, na Okurayamie. (...) Cisza na stadionie. Słyszałem za to tysiące fleszy aparatów fotograficznych strzelających w moim kierunku. Patrzę na tablicę wyników: 111 metrów i 130,4 punktu – takiej noty nie pamiętam, nie widziałem nigdy w życiu'' autorem powyższego cytatu jest polski skoczek narciarski Wojciech Fortuna, który 11 lutego 1972 roku zdobył złoty medal olimpijski na zimowych igrzyskach w Sapporo. Drugie miejsce zajął reprezentant Szwajcarii Walter Steiner, a trzecie miejsce reprezentant NRD Rainer Schmidt. /Marta
JEŻELI TA PRACA WARTA JEST 5 ZŁ PODARUJ JE NA https://suppi.pl/https-wwwfacebookcom...
BLIK na buycoffee.to/historia-polski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz