18 marca 1921 r. w Rydze został podpisany między Polską a sowdepią czyli Rosją sowiecką traktat pokojowy kończący wojnę polsko-bolszewicką, zwany traktatem ryskim. Czytając literaturę z tamtego okresu, opisującą opinie naszych rodaków na temat zawarcia pokoju z bolszewią nabierzemy przekonania, że Polska od tamtego czasu już tylko się kurczy
Florian Czarnyszewicz, wspaniały pisarz, w powieści "Nadberezyńcy" (gorąco polecam) opisał ten akt jako zdradę, rozgoryczony pozostawieniem Polaków po stronie sowieckiej, Polaków, którzy serca i swoje dusze oddali na służbę Najjaśniejszej. Zapłatą było zapomnienie.
Nie pomylił się, ówczesne władze RP zostawiły setki tysięcy naszych rodaków za wstęgą graniczną, których wymordowała CzeKa lub przesiedlono ich gdzieś w głąb rozległej Rosji. Ludobójstwo sowietów na Polakach dokonywane przez NKWD na terenie ZSRR od 1937 r w tzw. "marchlewszczyźnie" i "dzierżyńszczyźnie" to też efekt zapomnienia władz II RP o Polakach, którzy pozostali za granicznym kordonem...
Pamiętajmy!
Florian Czarnyszewicz, wspaniały pisarz, w powieści "Nadberezyńcy" (gorąco polecam) opisał ten akt jako zdradę, rozgoryczony pozostawieniem Polaków po stronie sowieckiej, Polaków, którzy serca i swoje dusze oddali na służbę Najjaśniejszej. Zapłatą było zapomnienie.
Nie pomylił się, ówczesne władze RP zostawiły setki tysięcy naszych rodaków za wstęgą graniczną, których wymordowała CzeKa lub przesiedlono ich gdzieś w głąb rozległej Rosji. Ludobójstwo sowietów na Polakach dokonywane przez NKWD na terenie ZSRR od 1937 r w tzw. "marchlewszczyźnie" i "dzierżyńszczyźnie" to też efekt zapomnienia władz II RP o Polakach, którzy pozostali za granicznym kordonem...
Pamiętajmy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz