Bitwa pod Łowczówkiem - stoczona przez I-szą Brygadę Legionów walczącą po stronie Austro-Węgier z Rosjanami w dniach 22-25 grudnia 1914.
Łowczówek jest jedną z ważniejszych miejscowości w naszym regionie. Wzgórze w Łowczówku było w 1914 roku świadkiem jednej z ważniejszych bitew, jaką stoczyły podczas I wojny światowej Legiony Polskie. Ta bitwa, jak i inne w tym czasie, oprowadziła niedzielę przed 11 listopada - odbywają się tu uroczystości poświęcone
właśnie odzyskaniu niepodległości przez naszą Ojczyznę.
właśnie odzyskaniu niepodległości przez naszą Ojczyznę.
Dlaczego na tym małym cmentarzyku w Łowczówku odbywają się tak znaczące
uroczystości? Kto tam jest pochowany? Dlaczego tu? Skąd tyle szumu? Spróbuję odpowiedzieć na te pytania. A więc... 28 czerwca 1914 r. zamordowano w Sarajewie austro - węgierskiego następcę tronu arcyksięcia Franciszka Ferdynanda. (Ale przeskok - z Łowczowa do Sarajewa, z 1996 r. do 1914 r. - no, ale to historia). Pod naciskiem Niemiec rząd Austro - Węgier wypowiedział wojnę Serbii. 1 sierpnia Niemcy wypowiedziały wojnę sojuszniczce Serbii - Rosji, a w dwa dni później także Francji. Po zajęciu przez Niemcy Belgii do wojny przeciw państwom centralnym przystąpiła Anglia. Cała Europa stanęła w ogniu wojny, w której starły się, walczące w przeciwnych obozach państwa zaborcze - Rosja z jednej strony, a Niemcy i Austro - Węgry z drugiej. W europejskiej wojnie Polacy widzieli szanse na wywalczenie niepodległości. I możliwości tej nie zaprzepaścili. Wiedzieli, że o wolność należy bić się z bronią w ręku, a żadne z państw Europy nie udzieli im pomocy, ponieważ problem państwowości polskiej nie istniał na arenie międzynarodowej.
uroczystości? Kto tam jest pochowany? Dlaczego tu? Skąd tyle szumu? Spróbuję odpowiedzieć na te pytania. A więc... 28 czerwca 1914 r. zamordowano w Sarajewie austro - węgierskiego następcę tronu arcyksięcia Franciszka Ferdynanda. (Ale przeskok - z Łowczowa do Sarajewa, z 1996 r. do 1914 r. - no, ale to historia). Pod naciskiem Niemiec rząd Austro - Węgier wypowiedział wojnę Serbii. 1 sierpnia Niemcy wypowiedziały wojnę sojuszniczce Serbii - Rosji, a w dwa dni później także Francji. Po zajęciu przez Niemcy Belgii do wojny przeciw państwom centralnym przystąpiła Anglia. Cała Europa stanęła w ogniu wojny, w której starły się, walczące w przeciwnych obozach państwa zaborcze - Rosja z jednej strony, a Niemcy i Austro - Węgry z drugiej. W europejskiej wojnie Polacy widzieli szanse na wywalczenie niepodległości. I możliwości tej nie zaprzepaścili. Wiedzieli, że o wolność należy bić się z bronią w ręku, a żadne z państw Europy nie udzieli im pomocy, ponieważ problem państwowości polskiej nie istniał na arenie międzynarodowej.
Drugi rok wojny też nie przyniósł żadnych zmian. We wrześniu 1915 r. front wschodni ustalił się na linii Dyneburg - Pińsk - Dubno - Tarnopol. Trwały tam wyniszczające walki pozycyjne. Rządom państw zaborczych wydawało się, że wojnę zakończą bez potrzeby konkretnych zobowiązań wobec Polaków, którzy zmuszani byli do walki w przeciwnych armiach, a więc nierzadko walki bratobójczej i to na własnej ziemi. Jedynym wyjątkiem były Legiony Polskie u boku armii austriackiej. W ciągu 1914 - 1915 r. objęły one trzy brygady liczące około 20 tysięcy żołnierzy. Pierwsza Brygada, dowodzona przez Józefa Piłsudzkiego, walczyła w Galicji staczając między innymi bitwy z Rosjanami pod Limanową i Łowczówkiem.
Po bitwie brygada zdobyła wyznaczony region oraz wytrwała na pozycjach
przez 4 dni i 3 noce. Przeprowadziła 5 wielkich szturmów, odparła 16 kontrataków, wzięła do niewoli ponad 600 jeńców. Siły rosyjskie zostały na pewien czas zatrzymane, co umożliwiło Austriakom rozbudowanie frontu na pozycjach, na których utrzymał się do ofensywy pod Gorlicami w maju 1915.Straty brygady: 128 zabitych (w tym 38 oficerów), 342 rannych. Dowództwo austriackiej 4 Armii przyznało za Łowczówek 6 wielkich złotych medali, 18 wielkich srebrnych i 48 małych oraz 72 dyplomy uznania.Ofiary tej bitwy (nie tylko Polacy) znaleźli spoczynek na Cmentarzu Legionistów Polskich Nr 171 w Łowczówku. Położony on jest na wzgórzu Kopaniny (398 m), w pobliżu drogi Łowczów - Rychwałd.Pułk. Gustaw Świderski, żołnierz I Brygady, odznaczony został Orderem Virtuti Militari za to, że pod Łowczówkiem, na czele kilkuosobowego patrolu, wziął do niewoli całe dowództwo rosyjskiego pułku piechoty. O znaczeniu tego boju w historii Polski świadczy umieszczenie nazwy Łowczówek na tablicy przy Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie.
przez 4 dni i 3 noce. Przeprowadziła 5 wielkich szturmów, odparła 16 kontrataków, wzięła do niewoli ponad 600 jeńców. Siły rosyjskie zostały na pewien czas zatrzymane, co umożliwiło Austriakom rozbudowanie frontu na pozycjach, na których utrzymał się do ofensywy pod Gorlicami w maju 1915.Straty brygady: 128 zabitych (w tym 38 oficerów), 342 rannych. Dowództwo austriackiej 4 Armii przyznało za Łowczówek 6 wielkich złotych medali, 18 wielkich srebrnych i 48 małych oraz 72 dyplomy uznania.Ofiary tej bitwy (nie tylko Polacy) znaleźli spoczynek na Cmentarzu Legionistów Polskich Nr 171 w Łowczówku. Położony on jest na wzgórzu Kopaniny (398 m), w pobliżu drogi Łowczów - Rychwałd.Pułk. Gustaw Świderski, żołnierz I Brygady, odznaczony został Orderem Virtuti Militari za to, że pod Łowczówkiem, na czele kilkuosobowego patrolu, wziął do niewoli całe dowództwo rosyjskiego pułku piechoty. O znaczeniu tego boju w historii Polski świadczy umieszczenie nazwy Łowczówek na tablicy przy Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie.
To miały być spokojne święta... spędzili je w okopach, bez jedzenia. Ponad 90 lat temu rozegrała sie bitwa pod Łowczówkiem, nazywana jedną z najważniejszych bitew w walce o odzyskanie niepodległości. Legiony Piłsudskiego na rozkaz Austriaków z Nowego Sącza dotarły pod Łowczówek, gdzie miały za zadanie utrzymać front. Pierwsza Brygada razem z Austriakami walczyła tam z Rosjanami. Legioniści po zaciętym boju umocnili front, wzięli do niewoli aż 600 jeńców. Zginęło 128 Polaków. Bitwa toczyła się czasie Świąt Bożego Narodzenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz