ORP " Groźny" 351

ORP " Groźny" 351
Był moim domem przez kilka lat.

sobota, 3 października 2020

Maszerowali wyprostowani, jak na defiladzie, z bronią w ręku i hardymi minami


Powstańcy warszawscy, po 63 dniach heroicznego boju idą do niemieckiej niewoli.
Jak wspominał Bronisław Troński: "Kroczyliśmy przez wymarłe ulice. Opuszczone domy ziały smutkiem. Pozostawiliśmy za sobą krótką, porywającą swym tchnieniem wolność, kipiące wydarzeniami dni, i tygodnie pełne nadziei, wzlotów i upadków. Rachunek jednak nie został zamknięty."
Batalion „Gurt” natomiast idąc do niewoli niósł przymocowaną do długiego drzewca polską flagę. „Zdenerwowała niemieckich żołnierzy, pokrzykiwali ze złością – die Fahne weg, die Fahne weg, ale żaden nie odważył się siłą wyciągnąć flagi ze zwartej kolumny maszerujących.” Gdy kolumna powstańców mijała jednego z niemieckich żołnierzy, ten „pochylił nisko głowę, by ukryć łzy, spływające po twarzy. Po chwili odezwał się szeptem po polsku: <<Panie poruczniku, pod niejednym niemieckim mundurem bije polskie serce>>.”
Wchodzący z rannymi Stefan Meissner patrzył z okna szpitala na maszerujących do niewoli kolegów. „Wyglądali bojowo. Maszerowali wyprostowani, jak na defiladzie, z bronią w ręku i hardymi minami. Nie wyglądali wcale na pokonaną armię. Byłem z nich dumny!”

Brak komentarzy: