III wojna arabsko – izraelska, inaczej nazywana Wojną Sześciodniową, wybuchła 5 czerwca 1967 roku. Konflikt ten był kontynuacją napięć na Bliskim Wschodzie, które nasilały się od momentu utworzenia państwa izraelskiego. Bezpośrednimi przyczynami wojny było wiele nawarstwiających się problemów geopolitycznych, które przerodziły się w konflikt zbrojny. Wojna Sześciodniowa pokazała siłę wojsk izraelskich i słabość armii arabskich. Warto zaznaczyć, że Izrael, jako strona broniąca się i wydałoby się słabsza, dokonał ataku prewencyjnego, który zakończył się sukcesem. Pomimo tego zwycięstwa Wojna Sześciodniowa okazała się kolejnym etapem napięć na Bliskim Wschodzie. Konsekwencje tej wojny można zaobserwować współcześnie, czego jednym z przykładów jest demilitaryzacja Synaju należącego do Egiptu.
Geneza i przebieg konfliktu:
Wojna Sześciodniowa była kolejnym starciem między Arabami a Izraelem. Od początku powstania tego państwa w 1948 reakcja muzułmańskich krajów na to wydarzenie była gwałtowna. Przede wszystkim Egipt, ale również Syria i inne kraje muzułmańskie zaatakowały nowo powstałe i słabe państwo Izrael. Pomimo przygniatającej przewagi arabskich wojsk, to żydowskie siły zbrojne wyszły z tego konfliktu zwycięsko. Co więcej terytoria Izraela powiększyły się od tych, które były nadane przez ONZ aż o 7 tysięcy kilometrów kwadratowych. Rozejm zawarty w 1949 roku nie kończył jednak konfliktu i wojen w regionie Bliskiego Wschodu.
Istotnym wydarzeniem był rok 1956, kiedy to nastąpiła nacjonalizacja kanału Sueskiego przez władze Egiptu. Spowodowało to gwałtowną reakcję Francji i Wielkiej Brytanii, które w porozumieniu z Izraelem zaatakowały Egipt. Wojska żydowskie zajęły półwysep Synaj. Akcja ta umożliwiła osłabienie armii egipskiej, która stawała się coraz silniejsza przez wsparcie udzielane jej przez Związek Radziecki. Kluczowym elementem polityki Izraela było dążenie do przetrwania państwa i dlatego starano się to osiągnąć wszelkimi możliwymi sposobami i środkami. Zniszczono wiele sprzętu wojskowego – egipskiego na Synaju, w tym prawie 500 czołgów i innych pojazdów, a drugie tyle udało się armii izraelskiej zdobyć. W tamtym czasie lotnictwo izraelskie w zasadzie nie istniało i to Francja udzieliła wsparcia lotniczego, przekazując między innymi kilkanaście samolotów. Te braki spowodowały, że w kolejnych latach Izrael będzie dążył do wzmocnienie swoich sił lotniczych, co będzie widoczne w następnych konfliktach. Interwencja ZSRR i USA dotycząca wycofania się państw zaangażowanych w ten konflikt spowodowała, że operacja ta nie osiągnęła spodziewanego sukcesu politycznego. Był to poważny cios dla dotychczasowej pozycji mocarstwowej Francji i Wielkiej Brytanii. Natomiast Egipt i Izrael, rozpoczęli zbrojenia i przygotowania do kolejnego konfliktu. Przede wszystkim Kair, ale także inne państwa przeciwne Tel Awiwowi otrzymały ogromne wsparcie Związku Radzieckiego, który zaczął z kolei namawiać do przygotowań do nowej wojny z Izraelem.
Tuż przed konfliktem wzrosło napięcie między Egiptem, a Izraelem. Pojawiła się coraz groźniejsza retoryka po obu stronach. Dodatkowo rozpoczęto mobilizację wojsk zarówno przez Egipt, jak również przez Izrael. Napięcie eskalowało, czego dowodem była blokada portów Izraela, a prezydent Egiptu Gamal Abdel Naser zażądał wycofania wojsk ONZ z granic między tymi krajami. Doszło wtedy między innymi do blokady istotnej strategicznie Cieśniny Tirańskiej. Tel Awiw uważał, że możliwy byłby atak wojsk arabskich w przyszłości, dlatego zdecydował się na wojnę prewencyjną. Co warte podkreślenia państwa komunistyczne ze Związkiem Radziecki na czele poparły w tym sporze Egipt i jego arabskich sojuszników. Natomiast zachód, w tym Stany Zjednoczone próbowały zachować neutralność i były raczej powściągliwie wobec tych wydarzeń. Ten fakt pokazuje, że pozycja polityczna i dyplomatyczna Izraela była bardzo ciężka, bo nie mógł liczyć na silnych sojuszników np. na USA. Agresywna postawa prezydenta Egiptu Nasera dawała natomiast pretekst władzom Izraela na zniszczenie armii egipskiej i nie dopuszczenia do pełnego jej przygotowania do wojny.
Siły zbrojne:
Tuż przed wybuchem konfliktu to Egipt posiadał najliczniejsze siły lotnicze na Bliskim Wschodzie. Ich liczba już w 1965 roku wynosiła 200 maszyn. Natomiast w czasie konfliktu było 450 samolotów. Były to samoloty radzieckie Migi: Mig – 17, Mig – 15, Mig – 19 i Mig -21. Jeżeli chodzi o broń pancerną to były to czołgi T – 34 słynne z czasów II Wojny Światowej i nowe i na pewno lepsze od izraelskich czołgi T – 55 i T – 54. Szacuje się liczbę wszystkich pojazdów na 1200 czołgów i dział samobieżnych, a także 1600 dział polowych. Sojusznicy Egiptu, czyli Syria posiadali 400 pojazdów w tym czołgi i działa samobieżne, a także 300 dział i 200 samolotów. Jordania posiadała natomiast 70 samolotów, 200 dział i 200 czołgów. Jeżeli chodzi o liczebność armii to Egipt wystawił w tej wojnie 340 tys. żołnierzy, Syria 50 tysięcy żołnierzy a Jordania 40 tysięcy.
Izrael wydawał na swoje siły zbrojne 30% swojego budżetu. W tamtym okresie nie był związany sojuszem czy jakąś szerszą współpracą z żadnym wielkim państwem. Przykładem trudnej sytuacji tego państwa był brak jednolitego sprzętu wojskowego tylko „zbieranina” różnych maszyn, często kupionych ze złomowisk w Europie, pamiętających czasy II Wojny Światowej. Co więcej posiadał tylko 2,5 milionową populację z czego 10% to byli Arabowie, którzy nie mogli być powoływani pod broń. Mimo tak wielu trudności Tel Awiw przed Wojną Sześciodniową wystawił około 300 tysięcy żołnierzy. Jeżeli chodzi o sprzęt to posiadał 800 czołgów oraz 800 dział. Także w sprzęcie lotniczym ustępował stronie arabskiej, gdzie posiadał 300 samolotów, z czego 220 bojowych. Samoloty to przede wszystkim francuskie myśliwsko – bombowe Mirage III, a także Super Mystère B2. Jeżeli chodzi o broń pancerną to były to brytyjskie czołgi Centurion, francuskie AMX – 13, a także amerykańskie Shermany i M48 Patton, który był najlepszy ze wszystkich typów maszyn Izraela, jednak tych ostatnich było bardzo mało. Dlatego jednym z głównych zadań armii izraelskiej, której jedyną przewagą było wyszkolenie, było zaskoczenie i szybkie zniszczenie przeciwnika.
Przebieg walk:
Uderzenie wojsk żydowskich poprzedziły ataki lotnicze. Dzięki wywiadowi otrzymano dokładny tok służby egipskiej obsługi np. jednostek przeciwlotniczych. Ustalono, że w godzinach miedzy 7 a 8 rano dochodzi do zmiany personelu, co dawało możliwość wykorzystania tej przerwy. Co więcej zaobserwowano dokładnie w jakich miejscach znajdują się posterunki radiolokacyjne na Synaju. Jeszcze przed atakiem żydowska grupa dywersyjna została przerzucona na ten półwysep śmigłowcami i 5 czerwca rano zakłóciły i sparaliżowały egipską łączność. Następnie o godzinie 7.45 zostało zaatakowanych równocześnie 9 lotnisk egipskich, a chwilę później 10 lotnisko. Atak nastąpił przez Morze Śródziemne, a samoloty leciały nisko nad poziomem morza, tak aby nie zostały wykryte przez radary. Naloty miały następować falami, co około 10 minut. Doszło do całkowitego zaskoczenia lotnictwa egipskiego, które w większości zostało zniszczone jeszcze na ziemi. Co więcej także lotniska w tym pasy startowe zostały znacznie uszkodzone, co wyłączało je z dalszego funkcjonowania w tej wojnie.
Naloty trwały aż do godziny 12.30. Pomimo ataku tylko na lotniska egipskie, siły lotnicze Jordanii i Syrii nie zareagowały na te wydarzenia. Od godziny 12.45 to lotniska tych państw stały się celem ataków izraelskiego lotnictwa. Te działania także zakończyły się sukcesem. Pierwszego dnia nastąpiła, więc całkowita dominacja wojsk lotniczych Izraela. Strona arabska utraciła prawie wszystkie samoloty, czyli prawie 400 maszyn. Natomiast Tel Awiw miał zestrzelonych 19 samolotów, głównie przez obronę przeciwlotniczą przeciwnika. Ten atak umożliwił w kolejnych dniach znaczący i bezpośredni udział lotnictwa izraelskiego w czasie ataków lądowych, a także wsparcie głównych kierunków lądowych ofensyw.
Kolejnym etapem kampanii było zlikwidowanie najgroźniejszej, bo najliczniejszej i posiadającej najwięcej sprzętu armii z koalicji antyizraelskiej, czyli lądowego wojska egipskiego. Następnym celem miały być siły jordańskie i syryjskie. Atak na Egipt miał być skoncentrowany na Synaju. Miał to być klasyczny Blitzkrieg, gdzie zgrupowania pancerne wspierane przez lotnictwo i miały doprowadzić do przerwania egipskiej linii frontu. Następnie kluczowe było przecięcie głównych linii komunikacyjnych armii egipskich i ich otoczenie, co miało doprowadzić do ich zniszczenia.
Główne siły izraelskie skierowane zostały na front na Synaju, natomiast pozostałe oddziały na granicach z Jordanią i Syrią miały za zadanie się bronić do czasu przysłania posiłków. Atak izraelski na siły egipskie zakończył się sukcesem. Oddziały egipskie, które próbowały zorganizować jakąś skuteczną obronę i opierały się izraelskim wojskom lądowym były bombardowane z powietrza ( także napalmem), co powodowało, że żołnierze zaczynali coraz bardziej panikować. Trzeba tutaj zaznaczyć, że na Synaju brakuje osłony, a teren ten ma charakter płaski, co powodowało, że wojska lądowe stawały się łatwym celem dla lotnictwa izraelskiego. Wkrótce zaczęła się ucieczka pozostałych oddziałów, a wiele jednostek przestawało istnieć. Egipcjanie utracili około 12 tysięcy żołnierzy. Zniszczono lub zdobyto około 700 czołgów, 12 tysięcy pozostałych pojazdów i 500 dział.
Tymczasem na froncie jordańskim jednostki izraelskie zaczęły atakować w tym kierunku, ponieważ zagrożenie dla stolicy Tel Awiw i Jerozolimy było zbyt wielkie, dlatego zdecydowano się na dziania zbrojne jeszcze w czasie ofensywy na Synaju. Doszło do walk ulicznych w Jerozolimie. 6 czerwca zdobyto Stare Miasto po zaciętych walkach z siłami jordańskimi. W czasie kolejnych dwóch dni opanowano wszystkie terytoria na zachód od Jordanu i Morza Martwego. Jordańczycy, mimo, że mniej liczni i gorzej wyposażeni od wojsk egipskich stawiły o wiele silniejszy opór wojskom izraelskim, czego dowodem były ich straty sięgające aż 6 tysięcy żołnierzy. W stronę Syrii zaczęto przerzucać pozostałe wojska izraelskie po zwycięstwie na Synaju, zgodnie z wcześniejszym planem. Rozpoczęto najpierw bombardowania wzgórz Golan. Natomiast Syryjczycy zaatakowali Izrael jeszcze 6 czerwca koło Jeziora Tyberiadzkiego. Pomimo wdarcia się na terytorium Izraela, wojska syryjskie zostały zatrzymane przez lotnictwo żydowskie i zmuszone do obrony. 9 czerwca nastąpił atak izraelski na wzgórza Golan, które były bardzo istotne ze względów strategicznych dające ochronę północnych rejonów Izraela. Aby pokonać obronę syryjską, zaatakowano przez terytorium Libanu, obchodząc pozycje Syryjczyków i powodując ich klęskę.
Skutki wewnętrzne Wojny Sześciodniowej dla Izraela:
10 czerwca 1967 roku weszło w życie zawieszenie broni. Wojna Sześciodniowa była wielkim sukcesem Izraela. Udało się armii izraelskiej w ciągu sześciu dni pokonać wojska trzech państw arabskich – Egiptu, Syrii i Jordanii oraz kontyngenty z innych państw jak np. z Iraku. Straty armii arabskich wyniosły około 90 tys. zabitych, rannych oraz jeńców. Utracili także 90% sił lotniczych i to już w pierwszych godzinach ataku. Zniszczona została także połowa wojsk pancernych. Straty izraelskie wyniosły 750 zabitych, 2500 rannych i 100 czołgów i 46 samolotów. Te liczby pokazują ogromną dysproporcję strat pomiędzy obydwoma stronami i wskazują na wysoką skuteczność armii izraelskiej.
Wojska izraelskie zajęły znaczące obszary: półwysep Synaj, Wzgórza Golan, Stare Miasto w Jerozolimie i całą Cisjordanię (zachodni brzeg Jordanu). Tereny te zapewniły Izraelowi bardzo potrzebną z przyczyn strategicznych, strefę buforową. Wcześniej granice państwa żydowskiego były trudne do obrony i wymagały dużych nakładów i środków ze względu na swoją długość. Dla Izraela z powodu słabej gospodarki oraz małej liczby ludności, jedyną możliwością przeciwstawienia się agresji z zewnątrz, był krótki atak uprzedzający, niszczący zdolności bojowe przeciwników. Tak też się stało w czasie Wojny Sześciodniowej. Abba Eban – izraelski polityk i dyplomata, a w czasie Wojny Sześciodniowej minister spraw zagranicznych, ogłosił, że „granice Auschwitz” przestały istnieć. Zajęcie wielu nowych terytoriów i miast, często posiadające znaczenie historyczne i biblijne jak Nablus czy Hebron, zapoczątkowały nowe debaty na temat kształtu granic, jakie powinno mieć państwo żydowskie. Zaczęły się wtedy pojawiać hasła o Wielkim Izraelu, propagowane przez nacjonalistów i syjonistów. Wzrosła rola prawicy, a wpływy lewicy zaczęły spadać. W 1977 roku doszło do klęski w wyborach Partii Pracy (lewica) i zwycięstwa Likudu (prawica), z Menachem Beginem na czele. Wybory te zapoczątkowały zmianę w dotychczasowej, wewnętrznej polityce Izraela.
Po Wojnie Sześciodniowej zaczął pojawiać się problem Palestyńczyków. Wynikało to z tego, że Izrael zajął Zachodni Brzeg Jordanu, który należał do Jordanii i gdzie występowała ich duża liczba oraz strefę Gazy należącą wcześniej do Egiptu. Na ziemiach tych mieszkało 665 tys. Palestyńczyków, a dodatkowo 400 tys. stało się uchodźcami. Wtedy to Izrael zaczął tworzyć osiedla żydowskie, na zajętych przez siebie terenach. Rozpoczęła się także debata, na temat przyszłości Palestyńczyków, a nawet pojawiały się postulaty zwrócenia ziemi i domów zagarniętych przez Żydów Arabom, w czasie powstawania Izraela i wojny o niepodległość w latach 1948 – 1949. W tamtym okresie zaczęły tworzyć się organizacje polityczne Palestyńczyków takie jak np. Fatah czy Organizacja Wyzwolenia Palestyny z Jaserem Arafatem na czele, które planowały i przeprowadzały liczne zamachy terrorystyczne. Tylko między rokiem 1967, a 1970 zginęło 115 obywateli izraelskich. Próby wywołania powstania na Zachodnim Brzegu nie powiodły się i Palestyński Ruch Narodowy został zmuszony do przeniesienia swojej działalności do Jordanii. Tam też Fatah założył instytucje, takie jak własną gazetę, departament polityczny czy poradnie lekarskie. Organizacja Wyzwolenia Palestyny – OWP otrzymywała duże wsparcie np. od Arabii Saudyjskiej i zaostrzyła walkę zbrojną z Izraelem. Ataki, które były przeprowadzane przez Palestyńczyków, właśnie z Jordanii, ale także z Libanu i powodowały akcje odwetowe armii izraelskiej. Przykładem może być ok. 560 starć na granicy libańsko-izraelskiej, między rokiem 1969, a 1970 czego powodem była właśnie działalność palestyńska. Silna obecność OWP w Jordanii spowodowała wzrost obaw króla Husajna o swoje rządy w tym kraju. Konsekwencją tego był atak wojsk jordańskich na pozycje palestyńskie i wyrzucenie tych sił politycznych z Jordanii.
Długofalowe i międzynarodowe skutki Wojny Sześciodniowej:
W wyniku Wojny Sześciodniowej państwa arabskie, poniosły jedną z największych i najbardziej spektakularnych klęsk w XX wieku. Sukces Izraela nie spowodował jednak dojścia do porozumienia i pokoju na Bliskim Wschodzie. Państwa arabskie, w tym przede wszystkim Egipt, zaczęły myśleć o odwecie i chęci rewanżu. Egipt i Syria kontynuowały działania wojenne w ramach tzw. „wojny na wyczerpanie”. Wojna ta jednak nie spowodowała osłabienia Izraela i nie przyniosła zbyt wielu korzyści Arabom. Dlatego 7 sierpnia 1970 roku doszło do ogłoszenia zawieszenia broni. Jednak intensywnie zaopatrywany w sprzęt wojskowy przez Związek Radziecki Egipt, rozpoczął przygotowania do nowego konfliktu, który wybuchnął 6 października 1973 roku zwany wojną Yom Kippur.
We wrześniu 1967 roku doszło do spotkania krajów arabskich w Chartumie, gdzie ogłosiły światowej opinii publicznej hasła „żadnego uznania, żadnych negocjacji, żadnego pokoju” z państwem Izrael. Zaraz po zakończeniu wojny pojawiło się wiele poglądów zarówno w Izraelu, jak i w państwach muzułmańskich, dotyczących przyszłości tego regionu. Początkowo władze w Tel Awiwie, chciały zwrócić okupowane ziemie w zamian za pokój i uznanie tego państwa. Jednak wkrótce stanowisko rządu izraelskiego było coraz mniej chętne do osiągnięcia kompromisu. Wynikało to z faktu, że Izrael miał silniejszą pozycję negocjacyjną, która była następstwem zwycięstwa tego państwa w Wojnie Sześciodniowej. Wśród państw arabskich wystąpił podział. Egipt i Jordania brały pod uwagę możliwości negocjacji z Izraelem. Były też jednak państwa radykalne, które się opowiadały za zlikwidowaniem państwa żydowskiego i to ten pogląd zdominował spotkanie w Chartumie. Nie było, zatem szans na porozumienie.
22 listopada 1967 roku Organizacja Narodów Zjednoczonych uchwaliła Rezolucję Rady Bezpieczeństwa nr 242, która wskazywała, że nie można zająć terytorium za pomocą wojny. Ziemie zagarnięte w czasie konfliktu powinny zostać zwrócone. Dodatkowo, każda ze stron powinna uznać prawa do istnienia każdego innego państwa i jego niezależności politycznej. Strony konfliktu Wojny Sześciodniowej nie doszły do porozumienia, gdyż każda z nich inaczej interpretowała Rezolucję nr. 242. Przykładowo Arabowie uważali, że Izrael powinien wycofać się ze wszystkich zagarniętych terytoriów, podczas gdy Izrael utrzymywał, że tylko z części, aby umożliwić sobie skuteczniejszą obronę ( np. strategiczne Wzgórza Golan).
Klęska koalicji antyizraelskiej spowodowała radykalizację reżimu w Syrii. W 1968 doszło tam do przewrotu wojskowego. Nowe władze dążyły do kolejnej konfrontacji z Izraelem. Spowodowało to wyścig zbrojeń między tymi państwami. Kolejnym problemem był wzrost napięć, rozruchy i niezadowolenie wśród ludności zwłaszcza w Syrii i w Egipcie. Pojawiły się nastroje nacjonalistyczne w poszczególnych państwach arabskich. Dodatkowo pozycja lidera w świecie arabskim, jaką miał Egipt, zaczęła się chwiać, a wraz z nim idea panarabizmu, czyli zjednoczenia całego świata islamskiego. Idea ta powstała w XIX wieku i była sprzeciwem wobec Turcji Osmańskiej.
Wojna Sześciodniowa pokazała siłę wojsk izraelskich i słabości armii arabskich. Trzeba tutaj zaznaczyć, że był to konflikt, w którym to małe państwo, pokonało bardziej liczne i większe państwa arabskie. Była to też wojna, w której to Izrael nie miał wsparcia Zachodu i USA. Prezydent Johnson odmówił dotrzymania obietnicy, którą otrzymały władze Izraela od Stanów Zjednoczonych w lutym 1957 roku o tym, że „żaden naród nie ma prawa zablokować swobodnej i bezpiecznej żeglugi”, a co się stało po zablokowaniu przez Egipt Cieśniny Tirańskiej. Dla Stanów Zjednoczonych ważne było dążenie do rozwiązania tego kryzysu na drodze dyplomatycznej. Dlatego też w czasie wojny, Stany Zjednoczone nie udzieliły żadnej pomocy Izraelowi.
Wojna Sześciodniowa miała wpływ na globalną rywalizację między Stanami Zjednoczonymi, a Związkiem Radzieckim. Przede wszystkim Moskwa ucierpiała prestiżowo na tym konflikcie. Powodem tego był fakt, że to Związek Sowiecki zaopatrywał w broń i wysyłał instruktorów do państw arabskich. Wojna ta, pokazała słabość radzieckiego sprzętu wojskowego, który okazał się gorszy od zachodniego, gdyż armia izraelska była wyposażona głównie w starszy sprzęt francuski i brytyjski, ale także amerykański. Od tego momentu Izrael zaczął być ważnym państwem i partnerem dla Stanów Zjednoczonych na Bliskim Wschodzie. Waszyngton uważał, że dzięki sile państwa izraelskiego można skutecznie blokować i przeciwdziałać obecności radzieckiej w tym regionie. Wkrótce Stany Zjednoczone stały się głównym dostawcą sprzętu wojskowego dla Izraela.
Wojna Sześciodniowa odmieniła polityczną i międzynarodową pozycję Izraela. Miażdżące zwycięstwo nad armiami arabskimi spowodowało czterokrotne powiększenie jego terytorium. Umożliwiło to skuteczniejszą obronę – tzw. „strategiczną głębię”. Jednak od tego momentu pojawiły się też problemy, z którymi Tel Awiw musi się zmagać także obecnie. Jednym z nich był początek problemów z Palestyńczykami i ich ataki terrorystyczne, po przyłączeniu się Zachodniego Brzegu Jordanu do Izraela. Wtedy to także zaczyna kształtować się tożsamość Palestyńczyków wraz z powstawaniem pierwszych organizacji politycznych. Problematyczny staje się proces budowy osiedli na Synaju, w Strefie Gazy i na Zachodnim Brzegu Jordanu i ich późniejsza likwidacja ( na Synaju). Żydowscy mieszkańcy tych osiedli zostają zmuszeni do opuszczenia tych terenów, co prowadzi do licznych konfliktów. Od tego sporu zaczęły rysować się coraz silniejsze podziały wśród Izraelczyków, a prawica zaczęła mieć dominujący wpływ. Wojna ta nie przyniosła także pokoju na Bliskim Wschodzie i spowodowała tylko dalszy wyścig zbrojeń i szybką odbudowę armii np. w Egipcie. Upokorzenie i chęć odwetu będą przyczyną wybuchu wojny Jom Kippur w 1973 roku, po której to dopiero rozpoczną się procesy pokojowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz