ORP " Groźny" 351

ORP " Groźny" 351
Był moim domem przez kilka lat.

środa, 17 marca 2021

Misjonarz z ramienia św. Metodego dokonał w tym czasie nawrócenia księcia Wiślan, ze stolicą w Wiślicy nad Wisłą

 "Cóż więc zastał św. Metody na Morawach? Rządy niemieckich grafów, tj. namiestników króla Ludwika, rozwścieczonych na wszystko co słowiańskie. Pojmano i metropolitę słowiańskiego i wydano go biskupowi niemieckiemu w Passawie w Bawarii, który uważał, że Morawy winny należeć do jego diecezji. Jak postępowano ze św. Metodym dowiadujemy się z listu, jaki papież Jan VIII wyprawił do owego biskupa passawskiego. Jest tam ustęp następujący: "Sądzimy, że na opłakanie niegodziwości twojej jedynie chyba potok łez proroka Jeremiasza wystarczyć może. Zuchwalstwo twoje przewyższa srogość i dzikość każdego tyrana. Dręcząc naszego współbrata Metodego kaźnią więzienia, znęcając się nad nim przez to, iżeś go trzymał pod gołym niebem, wystawionego na ostrość dokuczliwą zimy i słoty, odrywając go od rządzenia Kościołem jemu powierzonym, posunąłeś się do tego szaleństwa, że go kazałeś zawlec przed sąd niemieckich biskupów i chłostać nawet chciałeś biczem, gdyby cię inni nie byli od tego powściągnęli. Czyż to na Boga! są uczynki godne biskupa, którego dostojeństwo, gdy wykracza, tym cięższym czyni występek?"

Nareszcie zmusił ich przecież papież, że puścili św. Metodego na wolność. Ale duchowieństwo niemieckie po jakimś czasie wystąpiło ponownie ze skargami. Św. Metody zaś, udawszy się powtórnie do Rzymu w r. 870, otrzymał potwierdzenie wszystkiego, co uzyskał był u poprzednich papieży.
Tym razem zastał po powrocie stosunki odmienione na dobre. Powszechne powstanie ludności wygnało grafów i przywróciło na nowo państwo wielkomorawskie na czele z synowcem Rastyca, księciem Swatoplukiem, czyli Światopełkiem. Pracował tedy św. Metody gorliwie przy winnicy Pańskiej. Niedługo po jego powrocie przyjechał do Światopełka książę czeski Borzywój; udało się nawrócić go wraz z trzydziestoma panami czeskimi, a potem także jego żonę, kanonizowaną następnie św. Ludmiłę.
Z siedziby morawskiej, słynnego grodu Welehradu, wysyłał św. Metody swych uczniów także do Polski. Nie było jeszcze państwa ogólnopolskiego, tylko liczne księstwa i księstewka plemienne. Misjonarz z ramienia św. Metodego dokonał w tym czasie nawrócenia księcia Wiślan, ze stolicą w Wiślicy nad Wisłą (poniżej Krakowa). Było to około r. 870 - i stanowi to początek chrześcijaństwa w Polsce.
Wysłał też św. Metody innych uczniów na Śląsk, również z dobrym skutkiem. Dwaj kapłani z Welehradu dotarli zaś aż nad jezioro Gopło, na Kujawach. Tam utworzyło się księstwo plemienne pod dynastią Popielów, a ze stolicą w Kruszwicy. Za czasów ostatniego z Popielów były jakieś zaburzenia, skutkiem których władza przeszła do nowej dynastii, Piastów. Być może, iż nieporozumienia wybuchły na tle religijnym; że Popiel trwał przy pogaństwie, a Piast sprzyjał misjonarzom chrześcijańskim. Tak można by sobie tłumaczyć piękną legendę, jak to na dwór Popiela przybyli raz dwaj młodzieńcy prosząc o gościnę, lecz on wygnał ich, a wówczas zaprosił ich do siebie Piast, mieszkający na końcu Kruszwicy - za co obdarzony został dostatkiem i dobrobytem, dzięki błogosławieństwu tychże młodzieńców, posiadających moc cudowną. Podaje też legenda, że byli to Aniołowie Pańscy. Jeżeli przypuścimy, że byli to wysłannicy św. Metodego, cała rzecz tłumaczyłaby się wcale jasno."
Może być zdjęciem przedstawiającym na świeżym powietrzu

Brak komentarzy: