Zastanawia zapał, z jakim niektórzy lewicowcy żądają zamknięcia kościołów mimo zapewnień o przestrzeganiu przepisów. Niby Kościół to stek bzdur i zabobonów. A zmysł metafizyczny (wielu nieprzyjaciół Pana Boga go ma) podpowiada im, że tu jest źródło i potęga, która im zagraża.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz