Trudno pojąć dlaczego Rosja będąc największym obszarowo państwem świata ciągle usiłuje zajmować obce ziemie. Rosjanie nie potrafią zagospodarować tego co mają, a spoglądają łakomie za granicę. Mimo ogromnych zasobów bogactw naturalnych, ziemi uprawnej i wielkich lasów nie potrafią/nie chcą na tym co mają tworzyć dostatku społeczeństwa i gospodarczej potęgi państwa.
Zakorzeniona po wiekach mongolskiej niewoli mentalność najezdnicza każe im napadać i grabić innych. To zdaje się jedyny wyobrażalny dla nich sposób budowanie potęgi Rosji. W latach II wojny światowej narody „wyzwalane” rabowali nie tylko sołdaci, z zegarków i rowerów, ale rabunek uprawiało też sowieckie państwo. Działały wielkie struktury wojskowe i cywilne do zabierania „majątku zdobycznego”.
Sowieci wywozili do ZSRR fabryki, zapasy surowców, bydło i zboże. Przejmowali rozwiązania konstrukcyjne, technologie, także dzieła sztuki. Dzięki temu Stalin zbudował potęgę wykorzystując te zdobycze. ZSRR załamał się i rozpadł, gdy wyczerpały się przejęte zasoby i mimo rozwiniętego procederu wykradania na Zachodzie technologii. Nie sprostano wyzwaniom rozwojowym, zwłaszcza ze strony USA.
Rosjanie grabią Ukraińców i rabują ich domy, Rosja wywozi ukraińskie zapasy, zboże, surowce. Grabież pozostała cechą rosyjskiego najazdu. Wzbudza w Rosjanach złość świadomość, że Ukraińcy żyją na wyższym poziomie zamożności niż oni. Prezydent Ukrainy powiedział, że Ukraina nie chce mieć nic wspólnego z ludźmi dla których sedes jest czymś nieznanym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz