Nie stawia się pomników ludobójcom. Precz z banderowska Ukrainą
Niedziela z książką (dziś broszurka). Dziękuje darczyńcy za świetny materiał z 1991 roku w języku ukraińskim.
Dyrektywa naszych wrogów jak postępować z Polakami (przepraszam, dla części moich znajomych to wasi nowi bracia a nie wrogowie ale w piersi nie będę się bił z tego powodu). Jeżeli komuś przeszkadza moja retoryka, zawsze może opuścić moją stronę. Nie szukam popularności na FB.
Bardzo ciekawie się to czyta po tych 30 latach. Widać, że dążą do tego i nie ma opcji, żeby odpuścili chociaż troszkę z tego swojego programu. To jest ich droga. Jako wrogów mogę podziwiać. Moimi przyjaciółmi nigdy nie będą.
" Dążyć wszelki środkami i sposobami do odbudowania ukraińskiego charakteru ZAKURZONI podkreślając, że samoistna Ukraina nigdy z tych ziem nie zrezygnuje i w odpowiednim momencie o nie się o upomni. Jeżeli Polacy będą się wypierać, to Ukraina względem nich bez najmniejszego (warto to podkreślić za wasze serca) wahania użyje siły zbrojnej". {...}
Najpilniejsze zadanie na najbliższą przyszłość: doprowadzić do tego, żeby władze polskie jednostronnie przyznały (złożyły deklaracje) ze względem samodzielnej Ukrainy nie wysuwają i nie będą wysuwać żadnych roszczeń terytorialnych, a tym samym wyrzekają się wszystkich pretensji do ziem utraconych na wschodzie w wyniku inwazji sowieckiej na okupowane przez Polskę terytoria ukraińskie 17 września 1939 roku. Takie oświadczenie jeżeli będzie trzeba mocno rozpropagować w różnych językach obcych. To bardzo ważne dla naszych posunięć przyszłościowych. My ze swej strony znów przyznamy słuszność takiemu stanowisku oświadczając ze kwestia granic, które wytyczył bez naszego udziału (tj. Polski i Ukrainy) krzywdzący układ jałtański (nie mówić o czyją krzywdę chodzi) powinna być załatwione przez rządy suwerennych państw Polski i Ukrainy. Gdy zaś już dojdzie do tego, to my odczytamy to jednostronne oświadczenie władz polskich i skwitujemy: TAK WY NIE MACIE I NIE MOŻECIE MIEĆ ROZSZCZEŃ TERYTORIALNYCH ALE MY JE MAMY (SIC!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!).
Polacy bowiem zdają sobie sprawę, że do teraz okupują część historycznych i etnograficznych ziem ukraińskich a nie odwrotnie. Zatem będzie rzeczą sprawiedliwą dla ukraińsko-polskiego pojednania zwrócenie Ukraińcom ziem, które są przez nich nazywane Ukrainą Zakurzońską. Wtedy gdy się te dwa fakty zestawi, świat nam przyzna rację a nie Polsce...."
Rodacy do pracy, bo czas zakończyć okupowanie ziem upadlińskich. Zbliża się godzina oddania tych ziem. Jeżeli nie to Ukraińcy użyją siły zbrojnej. Mnie to nie dziwi...... W takich sprawach nie ma sentymentów.
Jasno wytyczyli swoją drogę na przyszłość i obserwując to co się dzieje to widzę, że dadzą radę ograć naszych baranów z waszym poparciem bez większych problemów. To wszystko na bajce pt. "Jedzie ruski czołg".
Dyrektywa zawiera 60 stron takiego ciekawego tekstu. Postaram się od czasu do czasu pokazać do czego dążą wasi nowi bracia. Oni swój cel osiągną, niestety kosztem mojej Ojczyzny przy waszym poparciu i aplauzie.
Dlatego jakby ktoś z Państwa z grona fanatyków upadliny chciałby opuścić grono moich znajomych, zrobi mi wielką radość. Nie jest nam po drodze. Przykro mi nie jest z tego powodu bo nie wierze w ruski czołg jadący nad Wisłę, chyba ze z ukraińską załogą.
Pozdrawiam. Miłego dnia.
P.S. Na zdjęciu Denis Śnihur bombarduje POLSKI LWÓW
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz