W liberalnej demokracji albo mówisz to, co mówią media, albo jesteś medialnie kamieniowany przez zwolenników wolności. Ten system sprawniej ucisza ludzi niż nieboszczka SB. Za komuny prześladowany czuł poparcie że wszystkich stron. W liberalnej demokracji przyjaciele udają, że nigdy nie znali medialnie kamieniowanego. Boją się podzielić jego los.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz