
Ujmowanie rzeczywistości Kościoła tylko od strony grzechów i braków jego strony instytucjonalnej jest nieprawdziwym zawężeniem obrazu…

Nawrócenie ma polegać na tym, że nie tylko tak formalnie, bo jestem wierzącym, ale naprawdę wierzę mocno, że jest Jezus Chrystus, posłany przez Pana Boga. I nie jest jak ten policjant, co tylko stoi i czeka, by dać mi mandat…

Ktoś powiedział, że uwierzyłby w Boga, gdyby chrześcijanie mieli bardziej zbawione miny. A więc o te miny
niekiedy chodzi… Nie chodzi o zagranie, ale przeświadczenie. Przekonanie, że rzeczywiście Jezus mnie kocha, ci ludzie mnie kochają, na nich mogę liczyć…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz