Można odetchnąć z ulgą. PGE przedstawiło Brukseli szczegółowy plan wygaszania kopalni i elektrowni w Bełchatowie. Dzięki temu region otrzyma z Brukseli 1,6 miliarda złotych. Piszę to oczywiście z ironią, ponieważ za w gruncie rzeczy parę groszy likwidujemy największą w Europie ( i 6 na świecie) elektrownię na węgiel brunatny, która zapewnia nawet 20% krajowego zapotrzebowania na prąd.
Dla porównania, jeśli będziemy mieć szczęście to na budowę elektrowni jądrowej o mocy 3,6 GW (Bełchatów ma 5,1 GW), zapłacimy między 90 a 150 miliardów złotych. Realnie pewnie jednak dwukrotnie więcej.
Już za 2 lata kopalnia w Bełchatowie, z której pozyskuje się węgiel do elektrowni, ma ograniczyć wydobycie o połowę.
Do 2030 roku elektrownia ma ograniczyć produkcję prądu o prawie 80% względem roku 2020.
W zamian mamy instalować jeszcze więcej mocy w pogodowozależne elektrownie wiatrowe i fotowoltaiczne (Siemens i Chińczycy lubią to).
Wygaszenie elektrowni jest skutkiem akceptacji unijnej polityki klimatycznej w 2019 i 2020 roku (Zielony Ład i Fit for 55), oraz przyjęcia tzw. kamieni milowych przez byłego premiera Mateusza Morawieckiego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz