Wczoraj Ukraińcy znów obchodzili kolejne urodziny Stefana Bandery...

 

Historia Fotografią Pisana

@Jan34733995

CZAS NA LEKCJĘ HISTORII: 02.01.1944 r. - wieczór we wsi Bołdury. Ostatnie doglądanie gospodarstwa – zmrok szybko zapada, trzeba obejścia pozamykać. Niepostrzeżenie wieś otacza około 200 mężczyzn. Ukraińcy. Bandziory z UPA.

Podchodzą do nich inni – to miejscowi Ukraińcy, którzy będą służyć za przewodników. Bo wieś składa się nie tylko z ludności polskiej, ale i ukraińskiej. Trzeba zatem wiedzieć, do którego obejścia wejść Przewodnicy wskazują domy.

Bandziory z UPA wchodzą. Zabijają tym, co mają pod ręką – strzelają, podrzynają gardła sierpami, dobijają siekierami, rozłupują czaszki motykami..

Polacy nie mają gdzie uciekać – wokół bagna

Po dokonaniu masakry, do wsi wjeżdżają furmanki, na które upowcy oraz okoliczni chłopi ukraińscy ładują mienie zabitych Polaków. Zabierają także inwentarz. Przy okazji dobijają rannych oraz przeszukują obejścia w celu wykrycia ukrywających się.

Ograbione gospodarstwa podpalili, jeśli nie graniczyły z domami ukraińskimi. Zabili od 60 do 100 osób. Nie sposób teraz policzyć. Akcją dowodził Ukrainiec o nazwisku .

Józef Tymczyszyn był pierwszy zabitym, drugi Antoni Tymczyszyn bestialsko był mordowany u progu wejścia do domu, a jego żona Karolina Tymczyszyn została żywcem spalona. To wszystko widział ich syn 13-letni Stanisław, gdyż skrył się za drzwiami otwartymi z kuchni do pokoju.

Potem zamordowany został Franciszek Sztaba z żoną Anastazją, a staruszkę matkę Franciszka nie dobito, wrzucono w podwórku do piwnicy, która tam skończyła życie. Następnie starszy Paweł Tymczyszyn, który był chory na grypę i leżał w łóżku, został zarżnięty nożem, a żona zabita.

Na końcu Przysiółka Zapotoku zamordowano Wojciecha Skrzypickiego z żoną Anną Skrzypicką i Makara Pilipca. Razem za Potokiem zamordowano 10 osób, a w całej wsi Bołdurach tamtej nocy zamordowano około 50 osób.

Cała wieś się pali, jest noc koło północy, przy tym blasku od ognia bardzo wszystko widać co się dzieje. Wszystkie skradzione wozy wyjechały załadowane ze zdobyczą, mężczyźni i kobiety głośno hałasując cieszą się dokonaniem morderstwa na Lachach.

„Lachiw wyriżem, Żydiw wydusym a Ukrainu stworyty musym!” Nie raz i nie dwa moja Babcia cytowała te słowa. A ja zawsze się dziwiłem – Z czego, wy Ukraińcy, Ukrainę chcecie tworzyć, jak wy nawet porządnego domu nie potrafiliście zbudować?

Jesteście, Ukraińcy, plemieniem odtwórczym – nigdy twórczym. Nie potraficie sami czegoś dokonać – jeśli już coś macie, to zawsze pochodziło to z grabieży i mordów! Cała wasza historia właśnie na tym się opiera. Na wyciąganiu rąk po nie swoje i na mordowaniu...

A kolejne polskie (?) rządy bardzo, ale to BARDZO bezrefleksyjnie do historii Ukraińców podchodzą. Na co liczycie? Że się zmienią? NIE ZMIENIĄ SIĘ! Wczoraj Ukraińcy znów obchodzili kolejne urodziny Stefana Bandery...