Trzeci lutego czyli św. Błażeja.
Święty Błażej pomaga nie tylko przy chorobach duszy, ale i gardła. Ten na pierwszy rzut oka przypominający pęto kiełbasy przedmiot to tak naprawdę tzw. błażejki, czyli związane na krzyż dwie świeczki. Poświęcone w kościele, księża podkładali wiernym pod brodę odmawiając jednocześnie modlitwę z prośbą o wstawiennictwo świętego. Na Kurpiach jak pisał A. Chętnik - "[...] po mszy rannej ksiądz podstawia ją zebranym pod gardła, tak, że ogień pali się z dwóch stron głowy."
Później świecy można było używać w terapiach znanych medycynie ludowej. Wykorzystywano do tych celów także płótno, którym była owinięta.
Jest to obyczaj wciąż żywy, choć o skali zjawiska względem czasów poprzedzających połowę XX wieku można oczywiście (z wiadomym rezultatem) dyskutować.
fot ze zbiorów: Marii Weroniki Kmoch
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz