Był 1 maja 1945 roku. Trwała wojna. W wyzwolonej Łodzi, w Spółdzielni Wydawniczej „Czytelnik”, ukazał się pierwszy numer „Świerszczyka”. Tytuł wymyśliła znana pisarka, Ewa Szelburg-Zarembina, późniejsza inicjatorka budowy Szpitala-Pomnika Centrum Zdrowia Dziecka. Grający za kominem świerszcz miał być symbolem tego, co wiele dzieci utraciło w wojennej zawierusze – ciepła rodzinnego domu. Okładkę pierwszego numeru namalował znakomity ilustrator, Jan Marcin Szancer, natomiast pierwszą winietę „Świerszczyka” zaprojektował inny wybitny grafik, Eryk Lipiński, satyryk i długoletni redaktor naczelny „Szpilek”. Pierwszą redaktor naczelną „Świerszczyka” została pisarka, krytyk literacki i tłumaczka, Wanda Grodzieńska.
W pierwszych latach działalności czasopismo zastępowało zniszczone podczas wojny podręczniki. W 1951 roku połączyło się z warszawskimi „Iskierkami” iż zaczęło się ukazywać w Naszej Księgarni. „Świerszczyk – Iskierki” wychodził do 1956 roku, kiedy czytelnicy zdecydowali o powrocie do nazwy „Świerszczyk”.
Z dzisiejszej perspektywy wyraźnie widać, że historia zatoczyła koło – kiedyś „Świerszczyk” zastępował podręczniki, dzisiaj ukazuje się w wydawnictwie edukacyjnym Nowa Era. I w dalszym ciągu pomaga w nauce czytania i rozwija wyobraźnię.
„Świerszczyk” a propaganda
Przed 1956 rokiem „Świerszczyk”, podobnie jak reszta prasy, podlegał cenzurze. Otrzymywał wytyczne, o czym należy pisać, a co z kolei pominąć milczeniem. Dzięki mądrości i wyczuciu redaktorów „Świerszczykowi” udało się nie angażować w politykę. „Jedynie słuszną linię programową” prezentowały… tłumaczenia baśni narodów ZSRR. Śmierć Stalina pismo musiało jednak uczcić portretem wodza na okładce.
W latach 50. i 60. do redakcji „Świerszczyka” przychodziło nawet 7 tysięcy listów miesięcznie! Dzisiaj listy w kopercie to rzadkość – czytelnicy wolą wysyłać e-maile lub odwiedzać „Świerszczyk” na Facebooku.
Na początku lat 70. „Świerszczyk” bił wszelkie rekordy popularności. Czasopismo systematycznie zwiększało nakład i ukazywało się wtedy w 900 tysiącach egzemplarzy!
a początku lat 90. „Świerszczyk” przeżył prawdziwą rewolucję! Z literackiego tygodnika zmienił się wtedy w magazyn dla dzieci pełen wywiadów, reportaży, iż reklam. Dzisiaj „Świerszczyk” to dwutygodnik, a priorytetem jest dostarczenie młodym czytelnikom literatury i ilustracji na najwyższym poziomie.
a początku lat 90. „Świerszczyk” przeżył prawdziwą rewolucję! Z literackiego tygodnika zmienił się wtedy w magazyn dla dzieci pełen wywiadów, reportaży, iż reklam. Dzisiaj „Świerszczyk” to dwutygodnik, a priorytetem jest dostarczenie młodym czytelnikom literatury i ilustracji na najwyższym poziomie.
Obecny kształt czasopismo zawdzięcza wydawnictwu Nowa Era, do którego trafiło w 2005 roku. Wspomaganie pracy z tekstem, budowanie struktur poznawczych, rozwijanie zasobu słownictwa iż poprawności składniowej, wdrażanie systemu hierarchii wartości to tylko niektóre zalety rubryk znajdujących się w czasopiśmie. „Świerszczyk” toż nowoczesne pismo z tradycjami. Mądre i piękne. Jedyne takie na rynku!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz