21 lat temu w Warszawie zmarł kompozytor i pianista Władysław Szpilman. Przeżył pobyt w getcie warszawskim, powstanie warszawskie oraz okres popowstaniowy, kiedy przez kilka miesięcy koczował w ruinach miasta. Losy Szpilmana w okupowanej Warszawie stały się podstawą scenariusza do filmu „Pianista” w reż. Romana Polańskiego.
Szpilman od dzieciństwa pobierał nauki w szkołach muzycznych. Wpływ na to mieli rodzice - jego ojciec był skrzypkiem, a matka – pianistką. Do wybuchu wojny prowadził działalność koncertową, komponował muzykę rozrywkową, filmową, muzykę do słuchowisk radiowych i komedii muzycznych.
Podczas oblężenia Warszawy, 23 września 1939 r., grał na antenie Polskiego Radia recital złożony z utworów Chopina. Audycja została przerwana z powodu braku prądu, ponieważ niemieckie bomby spadły na elektrownię na Powiślu.
W 1940 wraz z całą rodziną musiał przenieść się do getta. Grywał w kawiarniach, aby wspomóc swoją rodzinę. Niestety w sierpniu 1942 r. jego rodzice, brat oraz dwie siostry zostali wywiezieni do obozu zagłady w Treblince. Szpilman ocalał, wypchnięty z Umschlagplatz przez żydowskiego policjanta, który rozpoznał w nim muzyka. Po 1942 r. pracował jako robotnik budowlany. Przed wybuchem powstania, dzięki pomocy przyjaciół, zbiegł na aryjską stronę, gdzie ukrywał się do czasu powstania warszawskiego – schronienia udzielał mu m.in. Witold Lutosławski.
Po upadku powstania został jednym z tysiąca robinsonów warszawskich - ukrywał się w opustoszałej, metodycznie rabowanej i palonej przez okupanta lewobrzeżnej Warszawie. W ruinach spalonego domu odkrył go żołnierz Wehrmachtu Wilhelm Hosenfeld, który zaczął mu pomagać m.in. dostarczając żywność, ubrania i prasę. Szpilman przetrwał tak kilka miesięcy, aż do wkroczenia Armii Czerwonej do Warszawy. Hosenfeld po wojnie trafił do niewoli sowieckiej. Mimo prób uwolnienia Niemca przez Szpilmana, Hosenfeld zmarł w obozie pod Stalingradem w 1952 r.
Swoje przeżycia wojenne opisał w „Śmierci miasta” (1946). Na ich podstawie Roman Polański zrealizował wielokrotnie nagradzany film „Pianista” (2002). Na pytanie swojego syna Andrzeja Szpilmana „Co cię w tych gruzach Warszawy trzymało przy życiu?”, Władysław Szpilman odpowiedział – „Muzyka. Tylko muzyka.”
Po wojnie ożenił się z Haliną Grzecznarowską, z którą miał dwóch synów – Andrzeja i Krzysztofa. Wrócił też do koncertowania i komponowania. Koncertował solo i z orkiestrami kameralnymi w Polsce, i na całym świecie. Pracował w Polskim Radiu, był także pomysłodawcą i współorganizatorem, a także dyrektorem orkiestry Międzynarodowego Festiwalu Piosenki w Sopocie. Tworzył liczne słuchowiska, piosenki dla dzieci, muzykę do recitali i przedstawień teatralnych. Ułożył ponad 500 piosenek, z których ponad 150 stało się szlagierami wykonywanymi przez najpopularniejszych współcześnie wykonawców.
Na fali październikowej odwilży, w 1956 r. Szpilman zainicjował reaktywację Związku Autorów i Kompozytorów (ZAiK, rozwiązanego w 1948 r.) pod nazwą Związku Polskich Autorów i Kompozytorów (ZAKR), którego prezesem był do 1961 r. Został odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi, Krzyżem Kawalerskim i Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Odrodzenia Polski.
Od 1967 r. Szpilmanem interesowała się Służba Bezpieczeństwa, podejrzewając go o wrogą, antypaństwową działalność i sympatyzowanie ze środowiskami syjonistycznymi. SB skrupulatnie spisywało jego wypowiedzi na temat Izraela.
Władysław Szpilman zmarł 6 lipca 2000 r. Został pochowany na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.
Zobacz fotografie z getta warszawskiego:
Obejrzyj archiwalne nagranie z getta warszawskiego:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz