Fragment zeznań Williego Fiedlera - żołnierza 5. Kompanii 102. Batalionu Transportowego- Batallion Nachschub- Turkiestan z 29 listopada 1945 roku, osadzonego w obozie jenieckim numer 2228 w okolicach Brukseli. Fiedler opisuje w nim egzekucję przeprowadzoną na Polakach i Żydach w październiku 1944 roku na terenie Fabryki Garbarskiej Braci Pfeiffer ( fragmenty jednego z budynków) na Muranowie.
"Gdy kolumny uchodźców szły ze Starego Miasta, Spilker i jego podwładni przeczesywali tłum, poszukując Żydów, ukrywających się powstańców i ludzi niezdatnych do pracy. Osoby przez nich wskazane zabierano pod bramę " F". Żadna z nich nie wróciła. Chociaż byłem zaledwie kilka metrów dalej, nie wiedziałem co się dzieje, ale jeden z moich współtowarzyszy Misza- podoficer z Turkmenistanu był ciekawy. Poszedł za nimi, by zobaczyć co się wydarzy. Udało mu się znaleźć dziurę w płocie i zobaczył, że polscy cywile są zmuszani wchodzić na stosy, na których są zabijani i paleni. Chciałem zobaczyć to na własne oczy, ale zobaczył mnie jakiś esesman, który mnie odepchnął. " Wojsko nie ma tu nic do roboty"- warknął. Postanowiłem ponowić próbę i w końcu udało mi się zobaczyć egzekucję. Stłoczono cywilów na podwórku. Część wykonywała rozkazy i robiła, co im kazano, inni byli siłą wciągani na stosy. Byli rozstrzeliwani przez esesmanów z karabinów maszynowych. Wróciłem jeszcze raz i obserwowałem grupę około 100-150 osób zagnanych na podwórze. Zostały one podzielone na mniejsze grupy, które z kolei zmuszono do przejścia na drugie podwórko i położenia się na zwłokach wcześniej pomordowanych ludzi. Tam ich rozstrzeliwano. Niektórych ciągnięto za włosy, a potem esesmani strzelali im w kark. I tak dalej aż stos był cały i zostali zabici wszyscy Polacy. Na jednym stosie zobaczyłem dziewięć lub dziesięć warstw zwłok. Kobiety były rozstrzeliwane razem z małymi dziećmi".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz