30 listopada – 108 lat temu urodził się kpt. Romuald Rajs „Bury” (1913-1949)
Podoficer Wojska Polskiego, żołnierz Związku Walki Zbrojnej, 3 i 5 Wileńskich Brygad AK; po wojnie szef Pogotowia Akcji Specjalnej Narodowego Zjednoczenia Wojskowego w Komendzie Okręgu Białystok. Jeden z najdzielniejszych dowódców AK i antykomunistycznego podziemia.
Urodził się w Jabłonce koło Brzozowa na Podkarpaciu. Był synem rządcy miejscowego folwarku. W latach 1920-1930 chodził do szkół w Sanoku, a w latach 1930-1934 do Szkoły Podoficerskiej w Koninie. W stopniu kaprala rozpoczął służbę w 85 pułku piechoty w Nowej Wilejce.
Podczas kampanii wrześniowej dowodził plutonem. Później trafił do Wilna angażując się w konspirację. W 1942 r. podporządkował się Gracjanowi Frógowi „Góralowi” i od jesieni 1943 r. był dowódcą kompanii szturmowej w jego 3 Wileńskiej Brygadzie AK. W styczniu 1944 r. z powodzeniem odparł atak niemieckiej żandarmerii we wsi Mikuliszki, rozbił posterunki policji litewskiej w Polanach Miednikach i Miżniunach. W marcu przeprowadził udaną akcję na posterunek litewskiej policji w Mickuniach i wraz z brygadą zdobył Nowe Troki. W lipcu brał udział w operacji „Ostra Brama”. Za zdobycie umocnień wileńskiego Belmontu otrzymał awans na porucznika i pierwszy Krzyż Virtuti Militari.
Uniknął rozbrojenia przez Sowietów i po aresztowaniu Gracjana Fróga przez NKWD przejął po nim dowództwo nad 3. Brygadą, którą skierował do Puszczy Rudnickiej, a po miesiącu ją rozwiązał.
Jesienią 1944 r. zgłosił się do Ludowego Wojska Polskiego w Białymstoku i pod fałszywym nazwiskiem Jerzy Góral został skierowany do Hajnówki. Pół roku później zdezerterował i wraz z 29 żołnierzami przyłączył się do 5. Brygady Wileńskiej mjr. Szendzielarza „Łupaszki”, obejmując dowództwo 2. szwadronu. Latem 1945 r. atakował pododdziały Armii Czerwonej, rozbrajał posterunki Milicji Obywatelskiej, likwidował komunistycznych aktywistów oraz agenturę UB.
Gdy 8 września mjr Zygmunt Szendzielarz wydał rozkaz rozwiązania Brygady, postanowił walczyć dalej i przystąpił do Narodowego Zjednoczenia Wojskowego. Został awansowany do stopnia kapitana i objął funkcję szefa Pogotowia Akcji Specjalnej (PAS) w Okręgu NZW Białystok. Jego oddział - nazywany odtąd 3. Wileńską Brygadą NZW - stanowił największe ugrupowanie NZW na Białostocczyźnie, staczając wiele walk z grupami operacyjnymi MBP, KBW i MO.
20 września 1945 r. mjr. Florian Lewicki „Kotwicz” wydał „Buremu” rozkaz uderzenia w agenturę UB na południowo-wschodnim terenie powiatu bielskiego oraz dokonania odwetowej pacyfikacji wsi stanowiących jej czynne oparcie i zdecydowanie wrogie niepodległościowemu podziemiu.
Po kadrowym uzupełnieniu oddziału do wykonania rozkazu przystąpiono dopiero na początku następnego roku. 29 stycznia oddział przebrany w sowieckie mundury dotarł do wsi Zaleszany gdzie w wyniku podpalenia zabudowań śmierć poniosło 16 osób. Dwa dni później w Puchałach Starych rozstrzelano 30 furmanów, którzy transportowali partyzantów. 2 lutego w pożarach wsi Zanie, Szpaki i Końcowizna życie straciło łącznie 31 mieszkańców (niektórzy uzbrojeni).
W związku z rozpoczętą przez MBP pacyfikacją województwa, „Bury” wycofał się do byłych Prus Wschodnich, wielokrotnie stawiając czoła grupom operacyjnym NKWD-UBP-KBW-MO. W październiku 1946 roku rozwiązał oddział i wyjechał do Elbląga, a następnie do Karpacza, gdzie przez rok prowadząc rodzinną pralnię, podtrzymywał nadal kontakty z innymi dowódcami NZW.
17 listopada 1948 r., wydany UB przez byłego podkomendnego, został aresztowany w Jeleniej Górze i przewieziony do siedziby WUBP we Wrocławiu, a następnie do MBP w Warszawie. W śledztwie miał rzekomo ujawnić kontakty, m.in. dekonspirując swego zastępcę, ppor. Kazimierza Chmielowskiego „Rekina” (UB miał własne źródła informacji).
21 września 1949 roku w białostockim kinie „Ton” rozpoczął się głośny proces pokazowy. Zeznawało 33 świadków – mieszkańców spacyfikowanych wsi. „Bury” przyznał się do wydania rozkazu pacyfikacji (spalenia zabudowań), ale decyzję o rozstrzelaniu furmanów tłumaczył samowolą podwładnych (nie był podówczas obecny w miejscu egzekucji). 1 października został skazany na karę śmierci. Wyrok wykonano 30 grudnia 1949 r. w Białymstoku. Miejsce jego pochówku jej nieznane.
Od 75 lat w komunistycznej i postkomunistycznej propagandzie kpt. Romuald Rajs uchodzi za symbol słusznie przeklętego „zbrodniarza-ludobójcy”. W sposób właściwy dla tej propagandy i niczym nieudokumentowany, przypisano „Buremu” intencję eksterminacji ludności białoruskiej i prawosławnej, która zamieszkiwała pacyfikowane wsie. „Czarną legendę” utwierdzaną poprzez nośne media (zob. wikipedia), wzmacniają do dzisiaj potomkowie ofiar. Byłoby to zrozumiałe, gdyby przy innych okazjach z równą zaciekłością nie potępiali całego antykomunistycznego podziemia.
15 września 1995 roku Sąd Warszawskiego Okręgu Wojskowego unieważnił wyrok śmierci, uzasadniając, że kpt. Romuald Rajs „walczył o niepodległy byt państwa polskiego”, a wydając rozkazy, działał „w stanie wyższej konieczności, zmuszającym do podejmowania działań nie zawsze jednoznacznych etycznie”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz