POTOP, CZYLI WRÓT PIEKIEŁ PIERWSZE OTWARCIE
... aż nadszedł pamiętny rok 1655 i Bogusław Radziwiłł właściciel m.in miasta Sokołowa opowiedział się po stronie króla Szwecji, mało tego wciągnął w to szlachtę podlaską, która wraz z nim poddała się pod protekcję Szwedów. Jedno co w tym było pozytywnego to, to że zatrzymało to maszerującą na zachód armię moskiewską. A potem nastąpiła apokalipsa dla całej okolicy, ale po kolei. Szwedzi okazali się zwykłymi grabieżcami, a za ich ochronę trzeba było płacić słono. Od Radziwiłłów odstąpiła większość szlachty zwracając się w kierunku Jana Kazimierza uzyskując wsparcie w oddziałach konkurenta Radziwiłłów tj. Pawła Sapiehy. Wkrótce przybył sam hetman Wincenty Gosiewski wraz z tatarskimi posiłkami i rozpętało się piekło. Bogusław zaczął tracić grunt pod nogami mimo wsparcia oddziałów szwedzkich, które przemaszerowały przez Sokołów do Rogowa gdzie połączyły się z siłami radziwiłłowskimi. Był to chwilowy sukces pacyfikacyjny. Potem była trzydniowa bitwa warszawska, gdzie pomoc Radziwiłła i elektora Brandenburgii i księcia Prus wschodnich uratowała Szwedów od klęski. Potem było dla nich już tylko co raz gorzej. Bogusław dostał się nawet do niewoli z której cudem został uwolniony. Koalicjanci z obozu szwedzkiego pod wrażeniem niepowodzeń sięgnęli przez Radziwiłłów po pomoc siedmiogrodzką. Książę Rakoczy dotarł aż na Podlasie łupiąc niemiłosiernie na szlaku przemarszu, niszcząc i paląc, a potem zaczął w panice cofać się przerażony wściekłością podążających jego tropem oddziałów polskich. Wreszcie Szwedzi i Węgrzy cofnęli się a Bogusław uszedł do Prus i widząc beznadziejność sytuacji i obraz zniszczeń swoich majątków zmienił front w zamian za przebaczenie, i uzyskał je. Król Kazimierz wybaczył zdrajcy, tak jak setkom takich jak on, łącznie z przyszłym królem Janem Sobieskim.
Reasumując Piekieł Otwarcie Pierwsze. Wystarczyło trzy lata wojny żeby doprowadzić Sokołów i region do totalnej ruiny. Wojna, głód i zaraza oraz zniszczenia materialne były tak ogromne, że będący przed Potopem Sokołów kilkutysięcznym miasteczkiem teraz liczył tych mieszkańców ledwie kilkaset. To był całkowity pogrom. Piekło otworzyło wrota na krótko, a pokazało swoją moc i kto przeżył dziękował Niebu. Rozwój miasta został cofnięty o ponad 150 lat wstecz.
Tekst/Foto Ewa K. Skarżyńska i Dariusz M. Kosieradzki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz