“Kochana Wisiu! Jeszcze żyję, chociaż są to prawdopodobnie już ostatnie dla mnie dni. Siedzę z oficerem gestapo. Oni otrzymują listy, a ja nie. A tak bardzo chciałbym otrzymać chociaż parę słów Twoją ręką napisanych (...). Ten ból składam u stóp Boga i Polski (...). Bogu dziękuję za to, że mogę umierać za Jego wiarę świętą, za moją Ojczyznę i za to, że dał mi taką żonę i wielkie szczęście rodzinne” - Łukasz Ciepliński w grypsie do żony.
“Staję przed zarzutem zdrady narodu polskiego, a przecież już w młodości życie moje Polsce ofiarowałem i dla niej chciałem pracować. Dla mnie sprawa polska była największą świętością” - na rozprawie w Wojskowym Sądzie Rejonowym w 1950 r.
Skazany na karę śmierci w procesie IV zarządu WiN i 1 marca 1951 r. zamordowany strzałem w tył głowy w mokotowskim więzieniu UB.
Cześć Jego Pamięci!
#NarodowyDzieńPamięciŻołnierzyWyklętych
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz