IDEALNY ŚWIAT: ŻYDOWSKI WPŁYW NA CYWILIZACJĘ
Rabin Ken Spiro
Opracowując pomysł na program, przeprowadziłem serię badań w ciągu dwóch lat, w których zapytałem ludzi, jakie podstawowe wartości i zasady według nich powinny być przestrzegane, aby uczynić nasz świat miejscem. najdoskonalszy możliwy ludzki sposób. Łącznie przeprowadzono wywiad z około 1500 osobami. Niesamowicie, że moi rozmówcy - głównie z krajów zachodnich, ze Stanów Zjednoczonych, Kanady, Ameryki Południowej, Anglii, Francji, Niemiec, Austrii, Szwajcarii, Holandii, Portugalii, Hiszpanii, Włoch itp. - mieli bardzo podobne odpowiedzi, które można pogrupować w tych sześciu kategorie.
1. Poszanowanie życia ludzkiego: W idealnym świecie wszyscy ludzie mieliby zagwarantowane pewne podstawowe prawa człowieka, w granicach prawidłowego życia. Muszą być w stanie żyć bez ciągłego strachu przed ich utratą iz pewną podstawową godnością.
2. Pokój i harmonia: na wszystkich poziomach - wspólnotowym lub globalnym - ludzie i narody muszą współistnieć w pokoju i harmonii oraz szanować się nawzajem.
3. Sprawiedliwość i równość: Wszyscy ludzie, bez względu na rasę, płeć, status społeczny, powinni być traktowani jednakowo i uczciwie w świetle prawa.
4. Edukacja: Każdy powinien otrzymać podstawowe wykształcenie, które gwarantuje funkcjonalną wiedzę w społeczeństwie.
5. Rodzina: musi istnieć silna i stabilna struktura rodziny, która ma służyć jako moralna podstawa społeczeństwa i najważniejsza instytucja edukująca / uspołeczniająca dzieci.
6. Odpowiedzialność społeczna: na poziomie indywidualnym, wspólnotowym, krajowym i globalnym ludzie muszą wziąć odpowiedzialność za świat. Powinno to obejmować organizacje społeczne zajmujące się podstawowymi problemami, takimi jak choroby, ubóstwo, głód, przestępczość, problemy związane z narkotykami, a także kwestie ochrony środowiska i zwierząt.
Osoby biorące udział w mojej ankiecie pochodziły z różnych środowisk, jednak pomimo ich pochodzenia wszyscy się z tym zgadzali. W rzeczywistości oni i ja ośmielamy się powiedzieć, że większość ludzi na całym świecie głęboko wierzy, że idealny świat musi zawierać te uniwersalne wartości.
Pytanie brzmi dlaczego?
Czy te sześć podstawowych idei jest nieodłącznym elementem ludzkiej natury? Czy ludzie zawsze tak się czuli? A jeśli nie, to skąd oni wzięli te wartości? Jakie jest źródło tego utopijnego światopoglądu?
Moje poszukiwania odpowiedzi na te pytania doprowadziły do powstania tej książki. Skąd się wzięły wartości i zasady współczesnego świata? Odpowiedź, którą znalazłem, zaskoczy nas - może nawet zszokować czytelnika.
Ponieważ rozmówcy byli głównie mieszkańcami krajów demokratycznych, naturalnie zakładali, że wartości, które są im bliskie, powstały - podobnie jak demokracja - u Greków, aw mniejszym stopniu z rozproszeniem informacji z hellenizmu.
W rzeczywistości temat ten jest obecnie przedmiotem wielu dyskusji w kręgach akademickich. Tradycjonaliści nadal nalegają, aby wartości starożytnej Grecji i Rzymu były poniżej wszystkich naszych studiów, filozofii, sztuki i etyki, podczas gdy ich przeciwnicy zarzucają im, że ich idealizacja grecko-rzymskich standardów cnoty, mądrości i piękna jest coś sentymentalnego, żeby nie powiedzieć zupełnie nierealnego.
Relacjonując tę kontrowersję, New York Times (7 marca 1998 r.) Zapytał w tytule:
„CZY PRZEWODNICY: A) ELICYSTYCZNI PĘKLI CZY B) ŹRÓDŁO WARTOŚCI ZACHODNIEJ?
Nie ma sensu zaprzeczać, że Grecja i Rzym, mimo że były najbardziej zaawansowanymi cywilizacjami starożytności, były także najbardziej wpływowymi cywilizacjami w Europie Zachodniej, a co za tym idzie, w obu Amerykach. Bez wątpienia wiele naszych pomysłów na temat sztuki, piękna, filozofii, zarządzania i współczesnej nauki empirycznej wywodzi się z klasycznej myśli greckiej. Prawo zachodnie, rząd, administracja i inżynieria również zostały silnie ukształtowane przez Rzym. W rzeczywistości otrzymujemy dużą część naszej kultury od tych cywilizacji.
Ale czy to samo można powiedzieć o naszych wartościach, etyce i zasadach?
Pozwolę sobie wyjaśnić, że nie jest to podchwytliwe pytanie: nie sugeruję tutaj z daleka, że faktycznie otrzymaliśmy nasze wartości z Dalekiego Wschodu. Jednak w związku z niedawnym zainteresowaniem wschodnimi filozofami pojawiło się kilka głosów w obronie tego poglądu, ale niepodważalnym faktem historycznym jest to, że tylko w ciągu ostatnich kilkuset lat Wschód miał znaczącą interakcję z Zachodem.
Pozostaje więc pytanie: w jaki sposób przychodzimy porządkować nasze wartości moralne w ten właśnie sposób?
Aby odpowiedzieć na to pytanie, musimy zacząć od spojrzenia na to, jak te cywilizacje - które niewątpliwie ukształtowały nasze systemy polityczne i społeczne - odnoszą się do wartości, które uważamy dziś za wartościowe.
SPOŁECZEŃSTWO BEZ PIETY
Kiedy zaczynamy prześledzić historię wartości naszego świata, musimy przede wszystkim przeanalizować, w jaki sposób starożytni - od których odziedziczyliśmy wiele naszych pomysłów - odnoszą się do wartości, które są nam bliskie. Czy uważali je za niezbędne do stworzenia idealnego świata? o Czy jego wizja znacznie różniła się od naszej?
Spośród wszystkich zasad, które możemy wymienić, podstawowe prawo do życia z pewnością wydaje się najbardziej podstawowe. Wszyscy chcemy żyć bez strachu przed arbitralnym pozbawieniem życia. Wszyscy chcemy żyć z pewną minimalną ilością ludzkiej godności. Wszyscy chcemy pewnej ochrony prawnej przed uciskiem tyranów, którzy mogą uznać niektóre grupy społeczeństwa za niepotrzebne, ponieważ są zbyt słabi lub biedni, aby się chronić.
Jak oczywista i ważna jest dziś dla nas ta koncepcja! Ale w starożytnym świecie nie było to tak oczywiste ani ważne.
Na początek Grecy i Rzymianie - jak każda starożytna kultura, którą znamy - ćwiczyli dzieciobójstwo.
Przez dzieciobójstwo rozumiem zabijanie nowonarodzonych dzieci jako kontrolę populacji, selekcję płci (na ogół chłopcy byli poszukiwani, a dziewczęta niechciani) oraz jako środek pozbawiający społeczeństwo członków, którzy mogliby potencjalnie przeszkadzać przyszli lub zdeformowani członkowie.
Dziecko, które wyglądało na słabe lub chore przy urodzeniu lub miało minimalną wadę wrodzoną, takie jak zapadnięte podniebienie, płaskostopie lub było w jakikolwiek sposób niedoskonałe, zostało zabite. Dokonało tego oddział mieszających się dzieci w stylu nazistowskim. Zostało to wykonane przez członka najbliższej rodziny, zwykle matkę lub ojca, i zwykle w ciągu pierwszych trzech dni po urodzeniu.
Metoda „usuwania” była różna, ale ogólnie wiadomo, że w czasach starożytnych dzieci zabrano do lasu i pozostawiono na śmierć lub wrzucono do studni.
Horror ojca, który jest w stanie zabić syna, jest wystarczająco traumatyczny. Ale fakt, że nie dbali o dziecko, do tego stopnia, że bezlitośnie wyrzucili go do miejsca, w którym umrze powoli i boleśnie, lub zostanie odebrany przez kogoś, kto będzie zaangażowany w niewolnictwo lub prostytucję (jak to się czasami zdarza), sugeruje pewien poziom okrucieństwa poza naszą współczesną wyobraźnię.
Lloyd DeMause w swoim eseju „The Evolution of Childhood” (str. 25–26) pisze:
„Dzieciobójstwo w starożytności na ogół nie miało znaczenia, mimo że cytaty z referencji starożytnych pisarzy mówią, że był to akceptowany fakt codziennego życia. Dzieci wrzucano do rzek, wrzucano w góry nawozów, umieszczano w dzbankach, dopóki nie umrą z głodu i nie zostaną wystawieni na góry i chodniki jako „zdobycz dla ptaków, pokarm dla dzikich zwierząt do zebrania”.
Dowody tych praktyk znaleziono w różnych wykopaliskach archeologicznych. W ateńskiej Agorze odkryto studnię zawierającą szczątki 175 niemowląt tam wrzuconych w celu utonięcia.
I nie zakładajmy, że była to praktyka biednych i ignorantów, ale że jeden z najbardziej wpływowych myślicieli w zachodniej historii intelektualnej - nikt inny niż Arystoteles - spierał się w tym punkcie swojej polityki, mówiąc, że zabijanie dzieci było niezbędne, aby funkcjonowanie społeczeństwa. On napisał:
„Powinno istnieć prawo, że żadne niedoskonałe lub wadliwe dziecko nie powinno być wychowywane. Aby uniknąć nadmiernej populacji, niektóre dzieci powinny być narażone. Ponieważ należy ustalić limit dla populacji państwa”.
Zwróć uwagę na ton tego stwierdzenia. Arystoteles nie mówi „lubię zabijać dzieci”, ale dokonuje zimnej i racjonalnej kalkulacji: przeludnienie jest niebezpieczne i jest to najwłaściwszy sposób na kontrolowanie go.
Czterysta lat po Arystotelesie praktyka zabijania dzieci była praktyką mocno przeprowadzoną w Imperium Rzymskim. Jest to fragment słynnego i często cytowanego listu, który rzymski obywatel Hilarion wysłał do swojej ciężarnej żony Alis, cytowany 17 czerwca około 1EC:
„Że wiesz, że wciąż jestem w Aleksandrii. I nie martw się, jeśli wszyscy wrócą, a ja pozostanę w Aleksandrii. Proszę i błagam, abyś zaopiekował się naszym dzieckiem (mężczyzną) i jak tylko otrzymam zapłatę, wyślę ci ją. Jeśli dasz rodzić dziecko (zanim wróci do domu), jeśli jest mężczyzną, zachowaj je, jeśli jest kobietą, pozbądź się jej ”.
Hilarion, jak widzimy, bardzo martwił się swoim synem, swoim spadkobiercą. W rzeczywistości typowa rzymska rodzina mogłaby składać się z dwojga lub trojga dzieci, aby zapewnić ciągłość, gdyby jedno dziecko zmarło - ale rzadko była tam więcej niż jedna kobieta, którą uważano za irytującą odpowiedzialność.
Jasne, można argumentować, że na innych frontach Grecy i Rzymianie byli zdolni do wyrafinowanego myślenia i wysokiego podejścia do zachowania. Seneka, słynny grecki filozof i pisarz, opracował długi traktat o kontroli i skutkach gniewu. Rozróżnia w nim gniew i mądrość, posługując się następującym przykładem: „Także dzieci, jeśli są słabe lub zdeformowane, zatapiamy je, nie z gniewu, ale z mądrości preferowania pożytecznych, a nie bezużytecznych”. (Dotyczące gniewu, I. XV).
WYKORZYSTANIE INNOCENTÓW
Całe podejście do słabych i bezbronnych było całkowicie złe w starożytnych społeczeństwach. Poza tym, że nie dbali o zabijanie niemowląt, kiedy zobaczyli, że jest to właściwe, Rzymianie okaleczyli niechciane dzieci, aby uczynić je nawet „użytecznymi” na jałmużnę. (Nawiasem mówiąc, ta okropna praktyka jest nadal obecna w Indiach.)
Nasz przyjaciel Moral, Seneca, tak bardzo zajęty tematem pożytecznych i bezużytecznych, również uzasadnił tę obrzydliwość:
„ Spójrz na ślepych idących ulicami, opierających się na kijach i tych ze zmiażdżonymi stopami, i nadal patrz na tych ze złamanymi narządami. Ten nie ma rąk, drugi miał ramię, ale oderwali go, aby jego groteskowe rzeczy wywołać śmiech ....
Przechodzimy do źródła tych chorób - laboratorium do produkcji ludzi - jaskini wypełnionej rozciętymi narządami żywych dzieci ... Jaką szkodę wyrządziła republika? Przeciwnie, czy te dzieci nie zapewniły usługi, ponieważ ich rodzice je wyrzucili? ”
Dzisiaj widzimy zabijanie niechcianych noworodków lub okaleczanie młodych niemowląt dla zysku, prawdopodobnie jako najokrutniejszą rzecz, jaką człowiek może popełnić. Kto jest najsłabszym, nieszkodliwym i niewinnym członkiem społeczeństwa? Mały chłopiec. Dlatego uważamy, że dziecko, dziecko, zasługuje na ochronę społeczeństwa, nawet bardziej niż dorosły. Ale w greckiej i rzymskiej myśli, zamiast dać najlepszą ochronę, dzieciom zapewniono najmniejszą ochronę; Stało się tak po prostu dlatego, że będąc całkowicie nieszkodliwymi, byli najłatwiejszymi osobami, na które można było wejść.
Profesor Harvard i były prezes American Historical Association, William L. Langer (we wstępie do The Story of Childhood) zauważa:
„ Dzieci, niezdolne do fizycznego oparcia się atakom, były ofiarami sił, nad którymi nie miały kontroli, i były wykorzystywane w sposób możliwy do wyobrażenia i niewyobrażalny ...”.
Następnie widzimy, jak różna była postawa starożytności od naszej. Najbardziej podstawowe prawo - prawo do życia (nawet do godnego życia) - nie było w żaden sposób zagwarantowane.
POKAŻ HORROR
Z pewnością nie może być lepszego przykładu całkowitego lekceważenia ludzkiego życia niż zabijanie ludzi dla rozrywki. I tutaj Rzymianie zdobywają pierwszą nagrodę. Żadna cywilizacja przed nimi ani od nich nie była tak cholerna pod tym względem. W całym Imperium zbudowano ponad dwieście stadionów specjalnie na potrzeby wystawy tego konkretnego sportu, co wymagało zamknięcia ludzi i zwierząt w taki sposób, aby nie mogli uciec przed śmiercią przed widownią. gwizdy i klaskanie.
Praktyka ta była niezwykle popularna, a cesarz August w swoich aktach powiedział, że za jego panowania (od 29AE do 14EC) grał w gry, w których walczyło 10 000 ludzi, a 3500 zwierząt zostało zabitych. Podczas gdy dzikie walki gladiatorów - które zwykle były szkolonymi do tego celu niewolnikami - były wydarzeniem specjalnym, aby zachować nowość śmierci, Nero i Domicio wysłali nawet kobiety, dzieci, niewidome i krasnoludy do walki ze sobą. Wszystko było warte, dopóki społeczeństwo było szczęśliwe.
Ta forma rozrywki osiągnęła swój szczyt wraz z otwarciem Koloseum w 80 roku n.e., którego ruiny są dziś główną atrakcją turystyczną w Rzymie.
Rzymianie byli słusznie dumni z prac inżynieryjnych, które reprezentowała budowa Koloseum. Gigantyczna arena o wymiarach 600 x 500 stóp zbudowana przez Wespazjana i ukończona przez Tytusa siedziała 50 000 osób. Miał zdejmowany dach i podłogę, którą można było podnieść lub obniżyć, w zależności od tego, czego wymagała atmosfera dnia. Czasami Koloseum zostało przekształcone w pustynię lub dżunglę, a także mogło być wypełnione wodą, zamieniając je w jezioro, w którym mogły żeglować statki.
Dlaczego zbudowano to niesamowite miejsce? Uczyć śmierci jako skomplikowanej formy rozrywki dla mas.
W typowy dzień, kiedy Koloseum było pełne, miejsce było pełne mężczyzn, kobiet i dzieci - tak, Rzymianie sądzili, że nie ma nic złego w wystawianiu dzieci na tego rodzaju groteskowe wydarzenia. Wstęp był bezpłatny, a poduszka na siedzenie, mięso i wino były również bezpłatne. Akt, od którego zaczęli rano, był wystawą dzikich zwierząt. Rzymianie okrążyli imperium, próbując znaleźć egzotyczne i dzikie bestie, które zaskoczyłyby masy. Później podłoga została obniżona, aby pokazać walki między nimi. Rzymianie klaskowali, podczas gdy lwy niszczyły tygrysy lub tygrysy walczyły z niedźwiedziami, lamparty z wilkami. Oczywiste jest, że Rzymianie nigdy nie słyszeli o prawach do Zwierząt.
Potem przyszły walki byków, ale przy takich okazjach torreadorzy, będąc niewolnikami lub skazanymi, nie mieli okazji wcześniej ćwiczyć, więc byk prześladował ich na śmierć. Publiczność krzyczała. Właśnie to zobaczyli.
Można by pomyśleć, że to wystarczy dla wszystkich. Ale to była tylko rozgrzewka. Potem przyszło nakarmić zwierzęta - głównym daniem byli ludzie. Należy pamiętać, że Rzym był społeczeństwem zorientowanym na prawo, porządek i wszystko musiało być wykonane zgodnie z prawem - nie można po prostu rzucić kogoś na lwy, tylko osoby skazane na przestępstwa kapitałowe. Ale jeśli nie mieliby wystarczającej liczby ofiar do codziennej zabawy, Rzymianie konwencjonalnie skazaliby na śmierć nawet drobnych przestępców, a tym samym dostarczali to, czego brakowało. (Chrześcijaństwo, będące wielkim przestępstwem w Rzymie od czasu wielkiego pożaru w 64 r.p.n.e., którego obwiniono jego zwolenników, przyniosło dużą liczbę ofiar).
Podczas przerw gigantyczne fontanny rozpylały perfumy w powietrze, aby zmniejszyć zapach śmierci. Rozrywka się nie skończyła. Pomiędzy spektakularnymi zabójstwami wykonywano ciągłe egzekucje poprzez spalanie, odrywanie skóry żywym ludziom lub odcinanie gardła.
Główne wydarzenie zostało zapisane na popołudnie i na to czekali ludzie - mecz gladiatorów. Gladiatorzy walczyli na śmierć, chociaż życie odważnych bojowników mogło uratować cesarz lub głosowanie publiczne.
W 107 roku ne, podczas czteromiesięcznego święta podboju Dacji, Trajan - który być może próbował dorównać rekordowi Augusta - zorganizował turniej, w którym walczyło 10 000 gladiatorów i 3 000 zwierząt. Oznaczało to, że każdy, kto siedział i oglądał program, zobaczył co najmniej 5000 ludzi. Trajan tak bardzo lubił tego rodzaju masakrę - i miał w tym celu duży zapas jeńców wojennych Dacian - że najwyraźniej wysłał 23 000 ludzi na śmierć między 106 a 118 n.e.
Wszystko było okropne i przewrotne, a jeśli uważasz, że nie mogło być gorzej, zastanów się, że Comodo (cesarz od 180 do 193 roku n.e.) organizował walki z osobami niepełnosprawnymi i sam je zakończył.
Spośród rzymskich filozofów i wielkich myślicieli tylko Seneca widziała coś złego w śmierci jako rozrywkę ... Inni wielcy nie byli tak łagodni jak Seneca. Na przykład Ciceron uważał, że zawody gladiatorów promują odwagę i twardość, chociaż jego zdaniem nie jest to zabawne. Juvenal, który był krytyczny wobec wszystkiego, uwielbiał gry. I Pliniusz powiedział, że obserwowanie ludzi masakrowanych wobec silniejszej publiczności, a co za tym idzie, ma wartość edukacyjną.
To podsumowuje stosunek starożytnego świata do wartości życia. Należy pamiętać, że Grecy i Rzymianie naprawdę uważali, że utrzymanie prawa i porządku jest niezbędne do funkcjonowania społeczeństwa, a prawa w obu imperiach były ściśle przestrzegane. Ale idea, że oprócz statusu człowieka istniało prawo do życia (zapomnienia o godności), nie została w żaden sposób rozwinięta.
PRZECIW WŁOSOM: WIZJA ŻYDOWSKA
„Będę nalegać, aby Hebrajczycy zrobili więcej, aby ucywilizować człowieka niż jakikolwiek inny naród ... wiara uczyniła Żydów najbardziej niezbędnym narzędziem cywilizacji narodów”. (John Adams, drugi prezydent Stanów Zjednoczonych).
„Oczywiście świat bez Żydów byłby radykalnie innym miejscem. Ludzkość prawdopodobnie natknąłaby się na wszystkie żydowskie koncepcje. Ale nie możemy być pewni. Wszystkie konceptualne odkrycia ludzkiego intelektu wydają się oczywiste po ich ujawnieniu, ale wymaga specjalnego geniuszu, aby sformułować je po raz pierwszy. Żydzi mają ten dar. Im zawdzięczamy ideę równości wobec prawa, zarówno Boskiego, jak i ludzkiego, świętości życia i godności osoby ludzkiej; sumienie indywidualne, a zatem osobiste odkupienie, sumienie zbiorowe, a zatem odpowiedzialność społeczna; pokój jako abstrakcyjny ideał i miłość jako podstawa sprawiedliwości oraz wiele innych elementów, które stanowią moralną podstawę umysł ludzki.Bez Żydów byłoby to znacznie bardziej puste miejsce ”(Paul Johnnson, historyk chrześcijański, autor Historii Żydów i Historii chrześcijaństwa).
Czy to może być prawda?
Czy to prawda, że nasze wartości moralne nie wywodzą się z jednej z wielkich cywilizacji, ale że odziedziczyliśmy je z małego, nieistotnego kawałka ziemi na Bliskim Wschodzie?
Śmiem twierdzić, że starożytni Hebrajczycy (później znani jako Izraelici, a później jako Żydzi) nie zgodziliby się z twierdzeniami Adamsa i Johnosna. Upierali się przy tym, że nie mają nic wspólnego z wymyślaniem wartości, które były sprzeczne ze światem, w którym żyli, i że z pewnością byli całkowicie obcy innym ludziom. Upieraliby się przy tym, że te wartości pochodzą od B-ga i że to oni są narodem wybranym, aby uczyć ich na całym świecie.
To historia, którą opowiadają od czasu pojawienia się na świecie około 1300 rpne, setki lat przed powstaniem cywilizacji greckiej. W tym czasie wciąż narodzili się naród, który funkcjonował bardziej jak wielopokoleniowa rodzina, a wszyscy jej członkowie śledzili przodków człowieka o imieniu Abraham, który żył około 1800 roku p.n.e. Byli dziwnym ludem o jeszcze dziwniejszej religii:
* Wierzyli w jednego B-ga - Wszechmogącego, nieskończonego i niewidzialnego - który stworzył wszystko, co znane człowiekowi, pojęcie zupełnie obce każdemu poprzedzającemu je narodowi.
* Twierdzili, że wszyscy - około 600 000 mężczyzn i niewypowiedziana liczba kobiet i dzieci - cudem uniknęli niewolnictwa w Egipcie, najpotężniejszym imperium na ziemi, dzięki cudownej interwencji ich B-ga.
* Twierdzili, że po wielkiej ucieczce dotarli do góry na pustyni Synaj, gdzie wszyscy mieli spotkanie z B-giem: podczas tego spotkania i za pośrednictwem swego przywódcy Mojżesza otrzymali kodeks postępowania - opracowany w książce zatytułowanej „Tora” - którą ściśle przestrzegali.
NIESAMOWITE OSOBY
W starożytnym świecie było więcej niż kilka brwi. Jasne, starożytni ludzie wierzyli we wszystkie rzeczy dotyczące Boskich relacji z ludźmi, więc historia Żydów nie była tak niesamowita. Społeczeństwo podlegające prawu nie było tak dziwne, w końcu poprzednie kodeksy prawne, z których najsłynniejszym był kodeks Hamurabbi, ustanowiły zasady dotyczące praw własności i tym podobne. Starożytny świat nie mógł uwierzyć w ten szczególny kodeks. W rzeczywistości był to kod, który starożytnemu umysłowi wydawał się irracjonalny.
„Żydzi wyróżnili się spośród reszty ludzkości szczególnie we wszystkich szczegółach życia” - napisał rzymski filozof Deo Casssius, wyrażając dezaprobatę. „W szczególności… nie oddają czci żadnym z pospolitych bogów, ale raczej okazują ekstremalną cześć dla jednego B-ga”.
Część tej „ekstremalnej” czci została przetłumaczona zgodnie z prawem B-ga, prawem, którego nie można zmienić. Prawo podane przez B-ga i tylko z tego powodu różniło się od jakiegokolwiek kodeksu prawnego jakiegokolwiek innego społeczeństwa.
Ale Żydzi mieli coś więcej niż dziwne, pomimo ich B-ga i Jego prawa. Tora - lub Biblia, jak ją nazywali Grecy - nie przypominała żadnej innej świętej księgi pochodzącej od innych poprzednich lub współczesnych ludzi. Tora sprawiła, że Żydzi widzieli zło. W nim lud jest pokazany jako leniwy i narzekający, grzeszący przeciwko swojemu B-ga i Jego prawu. Mimo to nalegali, aby zabrać ze sobą opowieść o swoich porażkach, a także o ich sukcesach, aby nigdy nie stracić z pola widzenia swojej misji podniesienia ludzkości.
Teraz musimy zobaczyć, jak starożytni Żydzi odnosili się do podstawowego prawa człowieka, prawa do życia i jak blisko jest do naszego standardu ...
Uwaga dla czytelnika: To dopiero początek jednego z najbardziej fascynujących dramatów w historii ludzkości. Pomimo szans, mały naród żydowski nie tylko zwyciężył nad wielkimi imperiami Grecji i Rzymu - ale unikalna ideologia judaizmu ostatecznie zatriumfowała nad pogaństwem na Zachodzie.
Bezpośrednio lub pośrednio - poprzez Biblię, chrześcijaństwo, islam i współczesną demokrację - większość ludzkości została głęboko dotknięta przez judaizm i monumentalną podróż Żydów do doskonalenia świata.
Biografia autora:
Rabin Ken Spiro pochodzi z New Rochelle w stanie Nowy Jork. Ukończył Vassser College z licencjatem z języka rosyjskiego i literatury oraz studia licencjackie w Instytucie Puszkina w Moskwie. Ma święcenia rabiniczne w Esh HaTora w Jerozolimie i magister historii z Vermont College of Norwich University. R. Spiro jest także przewodnikiem turystycznym na licencji izraelskiego Ministerstwa Turystyki. Mieszka w Jerozolimie z żoną i pięciorgiem dzieci, gdzie pracuje jako wykładowca i badacz w programach Esh HaTora.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz