28 stycznia 1941 roku na warszawskie ulice wyjechały pierwsze taksówki z napędem drzewnym wyposażone w tak zwane gazogeneratory wytwarzające paliwo nazywane określeniem holzgaz. Pojawienie się tych pojazdów było efektem znacznego braku benzyny spowodowanego jej wzmożonymi dostawami na front. Taksówki te opalane były zwykle drewnem bukowym, z którego na skutek destylacji rozkładowej pozyskiwano gaz napędzający dowolnie przerobiony samochód.
Jednym z przykładów takiej taksówki jest Mercedes 170 VG, który zużywał 15 kilogramów drewna na 100 kilometrów przy zapasie 30 kg drewna.
Eksploatacja tych aut przysparzała jednak dosyć dużo problemów, głównie ze względu na to, iż często należało usuwać smołę, a także, że w pojazdach silnik powinien dysponować elastycznością w zakresie dysponowanej mocy i obrotów, a generator mający pewną bezwładność w swoim cyklu pracy produkował gazu bądź za mało, bądź za dużo. Do tego dochodził problem rozpalania, a w momencie zatrzymania silnika należało produkowany gaz bądź spalić poza silnikiem, bądź wypuścić do atmosfery.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz