Arktyczne badania na “wyspie mgieł i wichrów”
Przez większość roku na tej arktycznej wyspie wiatr wieje z siłą przynajmniej 6 w skali Beauforta, a średnia temperatura wynosi kilka stopni na minusie. Wysoki klifowy brzeg i surowe warunki klimatyczne uniemożliwiają jej zasiedlenie. To właśnie Wyspa Niedźwiedzia stała się celem pierwszej polskiej ekspedycji polarnej w 1932 roku. W pierwszych śmiałych projektach polska wyprawa miała liczyć dwunastu członków, jednak głęboki kryzys ekonomiczny w Europie sprawił, że wydatki musiano ograniczyć do minimum. W skład wyprawy weszło więc tylko trzech członków: Czesław Centkiewicz, Władysław Łysakowski i Stanisław Siedlecki, a wszyscy jednomyślnie zrzekli się wynagrodzenia. Dlaczego Wyspa Niedźwiedzia? Powodem wyboru było dobra lokalizacja wyspy, częstotliwość zjawisk meteorologicznych i geomagnetycznych, częste występowanie zórz polarnych i niżów barometrycznych. Oficjalnie wyprawa rozpoczęła się 14 lipca 1932 roku. Dwa dni wcześniej odprawiono dwoma 20-tonowymi wagonami bagaż wyprawy. Z Gdyni uczestnicy wyprawy udali się statkiem pasażerskim S/S Polonia przez Narwik do Tromsø. Stamtąd małymi statkami norweskimi ekspedycja dotarła do celu. Od 5 sierpnia, przez pierwsze tygodnie urządzano domek wyprawy i instalowano aparaturę naukową, a systematyczne obserwacje meteorologiczne rozpoczęto już po 10 dobach. Surowe warunki ni oszczędzały badaczy. „Słyszymy złowrogie trzeszczenia wiązań dachu, czujemy nieustanny napór wiatru i nieprzyjemny ruch podłogi całego domu, jakbyśmy byli na pokładzie tańczącego na wzburzonej fali statku” - opisywał później w swojej książce “Wyspa mgieł i wichrów”, Czesław Centkiewicz. Po 385 dniach nieustannej pracy, obserwacje zakończono 16 sierpnia 1933 roku, a polscy polarnicy opuścili Wyspę Niedźwiedzią dwa dni później.
---
Zdjęcie: Polska ekspedycja polarna na Wyspie Niedźwiedziej, członkowie ekspedycji nad brzegiem morza: Czesław Centkiewicz (1 zlewej) oraz dwaj telegrafiści: Oien i Andressen, 1932 r. Źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz