31 października 1944 roku polskie dzieci wraz z opiekunami zawinęły do portu w Wellington. Miały rozpocząć nowe życie na rajskiej wyspie, o której wiele z nich nigdy nie słyszało.
Taki historie określamy mianem "małego cudu". Polskie sieroty, przez lata więzione na terenie ZSRR, doczekały go w dalekiej Nowej Zelandii, gdzie miejscowe władze utworzyły specjalne osiedle nazwane "Obozem Polskich Dzieci w Pahiatua".
Taki historie określamy mianem "małego cudu". Polskie sieroty, przez lata więzione na terenie ZSRR, doczekały go w dalekiej Nowej Zelandii, gdzie miejscowe władze utworzyły specjalne osiedle nazwane "Obozem Polskich Dzieci w Pahiatua".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz