Mądra i odważna. Najpierw żona perskiego księcia, potem agentka antyniemieckiego wywiadu. Więzień Pawiaka i Majdanka.
𝐈𝐫𝐞𝐧𝐚 𝐈łł𝐚𝐤𝐨𝐰𝐢𝐜𝐳𝐨𝐰𝐚 𝐩𝐬. "𝐈𝐫𝐞𝐧𝐚" - jedna z najpiękniejszych Polek międzywojnia i najlepszych agentek polskiego wywiadu.
Irena Iłłakowiczowa z d. Możycka była córką ziemianina Bolesława Morzyckiego i Władysławy z d. Zakrzewskiej. Studiowała na Uniwersytecie w Grenoble . Jej znajomość języków obcych budziła podziw, wszak biegle władała aż siedmioma (polski, francuski, niemiecki, angielski, rosyjski, fiński, gdzie do 1917 roku mieszkali rodzice oraz perski).
Jej pierwszym mężem był poznany w Grenoble najstarszy syn księcia Kurdystanu Azis Zangenah. Ślub mahometański wzięli w Paryżu. Wytrzymała dwa lat a za zgodą męża, i przy jego wsparciu, uciekła motocyklem do polskiego poselstwa w Teheranie.
W 1934 roku Irena poślubiła Jerzego Iłłakowicza, działacza Obozu Narodowo-Radykalnego. Po wybuchu wojny, podobnie jak jej mąż, od początku włączyła się do konspiracji narodowej. Z racji znajomości języków obcych, w tym niemieckiego, została zaangażowana do wywiadu Związku Jaszczurczego, kryptonim „Z” – zachód, pracując w sieci rozpoznania wojskowego, gospodarczego i komunikacyjnego. Kilkakrotnie jeździła do Berlina, gdzie znajdował się punkt kontaktowy Ekspozytury „Z”. Być może już wtedy rozpracowywała komórki wywiadu sowieckiego, działające w III Rzeszy.
Irena została aresztowana w październiku 1942 roku. Początkowo byla więziona na Pawiaku. Dzięki łapówce, uwalniającej od brutalnego śledztwa, została skierowana do transportu, do obozu na Majdanku. W połowie marca 1943 roku oddział NSZ przeprowadził brawurową akcję uwolnienia Ireny. Grupa młodych chłopców, pochodzących z Pomorza i władających językiem niemieckim, przebrana w mundury gestapo, w skradzionym samochodzie, po przecięciu drutów telefonicznych, podjechała pod bramę obozu. Przedstawiła dokument nakazujący wydanie Ireny celem przewiezienia na śledztwo do gestapo w Warszawie. Kamuflaż był tak udany, że Irena umieszczona w samochodzie żegnała się już z życiem, nie mając nadziei na wywinięcie się tym razem z rąk gestapo.
Po powrocie do Warszawy została prawdopodobnie zaangażowana do istniejącej wówczas komórki wywiadu NSZ – OP „na kierunku organizacji lewicowych”. Zadaniem tej komórki było zdobywanie informacji o działaczach komunistycznych i lewicujących, których należało rozpracować, a najlepiej zwerbować by zdobyć informacje na temat kierownictwa komunistów w kraju. „Irena”, szybko i energicznie podjęła nowe zadania.
4 października 1943 roku „Irena” zadzwoniła do męża dając mu do zrozumienia, że jest na tropie radiostacji NKWD lub PPR i wychodzi z domu. Irena z akcji nie wróciła. Według późniejszych świadectw, została zamordowana na ulicy Polnej w Warszawie, tego samego dnia wieczorem. Zabili ją zapewne komuniści, choć nie ma na to ostatecznych dowodów. Taka opinia dotarła po wojnie do funkcjonariuszy SB.
Została pochowana na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie pod nazwiskiem Barbara Zawisza. W roku 1948 na nagrobku matka Ireny Iłłakowiczowej umieściła tabliczkę z prawdziwym nazwiskiem zmarłej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz