3 listopada 1944 roku Polski Rząd na Uchodźctwie odrzucił żądanie Winstona Churchilla uznania Linii Curzona, jako wschodniej granicy Polski oraz włączenia komunistów do nowego polskiego rządu.
Tak o planach utworzenia nowych polskich granic pisał na łamach broszury "Nie" konserwatywny publicysta Stanisław Cat-Mackiewicz:
" „Będziemy oblani morzem potęgi rosyjskiej całkowicie, – nieodwracalnie zdani na jej łaskę i niełaskę. (…) Okrojona, okaleczona Polska ma otrzymać ogromne terytoria niemieckie, których ma bronić. Ta Polska ma być w przyszłości de facto Rosją, ale de nomine wciąż Polską, co polityce sowieckiej ułatwi możność gry tymi terytoriami także w przyszłości. Polacy otrzymawszy olbrzymie terytoria niemieckie, po które oczywiście Niemcy wyciągną ręce, jak tylko po klęsce przyjdą do siebie, nie będą w stanie o własnej sile terytoriów tych bronić, będą się musieli udawać po pomoc do Moskwy. Przyjęcie tych terytoriów to dobrowolne ubezwłasnowolnienie się, dobrowolne uwasalnienie się od Rosji i to już na wieki wieków”
Boguś
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz