"„Jedzenie, które wydano nam w święta, nie różniło się niczym od normalnych racji obozowych. Otrzymaliśmy tylko wodę i brukiew. Te trzy dni świat były wolne od pracy w obozie. Próbowaliśmy śpiewać kolędy, ustawiliśmy jakąś choinkę. Przyszło trzech esesmanów i zapytali, czy umiemy śpiewać po niemiecku. Nasz kapo, który był dobrym człowiekiem i często nam pomagał, np.
ostrzegając nas przed esesmanami, powiedział im, że umiemy śpiewać i po niemiecku. Kazali nam śpiewać „Cichą noc”. Zaśpiewaliśmy. Byli zadowoleni i zostawili nas w spokoju.”
Zdjęcie obrazu więźnia Auschwitz Władysława Siwka, przedstawiającego Wigilię w Auschwitz w 1940 roku Ze zbiorów PMAB
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz