Namaszczenie -jak widać na późniejszym, bo XIII-wiecznym, przedstawieniu- przysługuje komuś, kto już jest królem bądź królową. Dlatego Maryja Panna już ma koronę na głowie, gdy Chrystus ją namaszcza. A mimo, że jest królową, to składa ręce w hołdzie lennym, a nie tylko modlitwy.
Zresztą zamieściłem to przedstawienie tylko ze względu na jego wysoką wartość artystyczną. Widzimy jednak, że stosowano korony - tu akurat korona królestwa Italii - i używano termin "król" (rex), również względem Bolesława Chrobrego i Mieszka II. Co jednak to słowo znaczyło?
Trudno uchwycić kiedy dokładnie, ale zdecydowanie po 978 roku, być może od przesilenia politycznego w 983-984 roku w państwie wschodniofrankijskim, gdy Henryk Kłótnik sięgnął po koronę saską, ale przegrał i został znów zepchnięty do pozycji wojewody bawarskiego, klaruje się...
...że król to członek rodziny cesarskiej, który zgodnie z kapitularzem "O podziale władzy" z 806 roku, wydanym przez Karola Wielkiego dzierży władzę nad królestwem - uwaga! - jako jednostką administracyjną cesarstwa. Dlatego królestwa cesarz mógł znosić i powoływać nowe.
Zarzut, który czynią więc Roczniki Kwedlinburskie i Wipo wobec naszych władców jest następujący: naruszyliście praworządność. Chrobry tytuł królewski "inposuit" (AQ), czyli sam sobie przyznał, a więc "in iniuriam" (GC), czyli wbrew i na przekór "niemieckiej" interpretacji prawa.
O tym, czy Bolesław Chrobry był królem "Polski" czy też jakiegoś innego królestwa, to - pozwólcie - napiszę następnym razem :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz