Wielki gest polskiego piłkarza. Kupił dwa domy dziecka w rodzinnych stronach. „W cieniu, po cichu, bez chęci rozgłosu”
Jak informuje serwis „Sportowe Fakty”, Piotr Zieliński kupił w powiecie ząbkowickim dwa domy, które rodzina wyremontowała i przekształciła w domy dziecka, pod stowarzyszeniem „Piotruś Pan” – od imienia zawodnika. Rodzina piłkarza występującego na pozycji pomocnika we włoskim klubie SSC Napoli oraz w reprezentacji Polski od 2002 roku opiekuje się dziećmi po przejściach.
Rodzice Piotra Zielińskiego przez trzynaście lat prowadzili pogotowie rodzinne w Ząbkowicach Śląskich, podopiecznymi zajmowali się we własnym domu. Pod swój dach przyjmowali nie więcej niż czwórkę dzieci, do momentu aż wyjaśniła się ich sytuacja prawna. a niedawno otworzyli dwa domy dziecka.
Trafiają tam dzieci głównie z rodzin niepełnych lub ze związków patologicznych, dotkniętych zazwyczaj problemem nadużywania alkoholu. Schemat jest często podobny: pijaństwo najbliższych, brak środków na utrzymanie maluchów, kolejna awantura, interwencja policji, która zabiera dzieci rodzicom i przekazuje do ośrodka — opisuje WP Sportowe Fakty.
Piłkarz zaczął inwestycje od poniemieckiej, powojennej dwupiętrowej szkoły w Targowicach mającej 230 metrów kwadratowych. Drugi dom, już jako gracz Napoli, zakupił w Ząbkowicach Śląskich. Sam z siebie wyszedł z inicjatywą, to złoty chłopak – mówi z dumą tata piłkarza.
Reprezentant Polski przy okazji pobytu w kraju odwiedza placówki i spędza czas z podopiecznymi, gra z dziećmi w piłkę na boisku. Do ośrodka oddaje też sprzęt elektroniczny, z którego nie korzysta: laptopa, konsolę do gier czy tablet.
Piłkarz Napoli oddał dzieciom serce w swoim stylu: w cieniu, po cichu, bez chęci rozgłosu — podkreśla Mateusz Skwierawski, który opisał historię rodziny Zielińskich.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz