ORP " Groźny" 351

ORP " Groźny" 351
Był moim domem przez kilka lat.

środa, 3 lutego 2021

Pamiętajmy o tragicznym losie mieszkańców Śląska

  · 

Może być zdjęciem przedstawiającym 1 osoba, pociąg, przyroda i kolej
Tragedia Górnośląska.
Koniec II wojny światowej dla Górnoślązaków nie oznaczał końca dramatu, jaki przeżyli w 1945 roku. Wprost przeciwnie - stał się wstępem do bezprecedensowych w kontekście historii lokalnej ciągu wydarzeń określanych obecnie mianem Tragedii Górnośląskiej.
Co roku w ostatnią niedzielę stycznia w województwie śląskim obchodzony jest Dzień Pamięci o Tragedii Górnośląskiej 1945 roku, który ma na celu upamiętnienie Ślązaków - ofiar powojennych zbrodni Armii Czerwonej i władz komunistycznych.
W 2015 roku odsłonięty został w Bytomiu - Miechowicach pomnik upamiętniający ofiary Tragedii Górnośląskiej. To rzeźba przedstawiająca Górnoślązaków w popularnym „krowioku”, czyli wagonie, którym tysiące mieszkańców naszego regionu wywożono w głąb Związku Radzieckiego, gdzie pracowali w tamtejszych kopalniach, hutach, fabrykach i obozach. Warto podkreślić, że Tragedia Górnośląska, jaka rozegrała się w 1945 roku na ziemi śląskiej miała katastrofalne skutki dla tutejszej ludności.
Masowe deportacje w głąb Związku Radzieckiego odcisnęły piętno na tysiącach śląskich rodzin. Wśród deportowanych do obozów na wschodzie Związku Radzieckiego nie brakowało wielu młodych mężczyzn oraz kobiet. Sowieci organizowali nie tylko specjalne miejsca zbiorek, ale także łapanki w miastach, zabierając zdolnych do pracy mężczyzn wprost z ulicy.
Do jednych z najtragiczniejszych wydarzeń związanych z nagłą wywózką do Związku Radzieckiego doszło 28 marca 1945 roku w Bytomiu. Wówczas cała zmiana górników w kopalni „Bobrek”, która wyjechała na powierzchnię została zatrzymana przez żołnierzy NKWD, a następnie wtłoczona do bydlęcych wagonów i wysłana w głąb Związku Radzieckiego na przymusowe roboty.
Zdjęcie: Pomnik ofiar Tragedii Górnośląskiej w Bytomiu - Miechowicach - fot. Archiwum UM Bytom/Hubert Klimek

Brak komentarzy: