27 lutego 1938 roku na skoczni narciarskiej w Lahti (Finlandia) Stanisław Marusarz (na zdjęciu) wywalczył tytuł wicemistrza świata w narciarstwie klasycznym. Polak dwukrotnie bił rekord obiektu, oddając skoki na odległość 66 i 67 metrów. Kontrowersje może budzić fakt, że złoty medal w konkursie przyznano skaczącemu znacznie bliżej od Polaka reprezentantowi Norwegii, Asbjørnowi Ruud'owi (63,5 64,0). Norweg wyprzedził Stanisława Marusarza notami sędziowskimi o zaledwie 0,3 punktu. Brązowy medal wywalczył Norweg Hilmar Myhra. Oficjalne ogłoszenie wyników i wręczenie nagród odbyło się w pobliskim hotelu: ''Po przyjęciu pucharu za drugie miejsce w otwartym konkursie skoków i za wicemistrzostwo świata na sali zerwała się burza długo niemilknących oklasków. Serdeczna obiektywność przejęła mnie do głębi. Ze wzruszenia o mało się nie popłakałem. Stałem przez dłuższą chwilę przed stołem, jakbym wrósł w ziemię, kłaniając się na wszystkie strony. Już chciałem wracać na swoje miejsce, gdy znowu mnie poproszono do stołu. Otrzymałem jeszcze jedną nagrodę – za najdłuższy skok dnia. - wspominał Stanisław Marusarz. Ciekawostką jest, że Asbjørn Ruud chciał oddać swój złoty medal Stanisławowi Marusarzowi. Jednak Polak nie zgodził się na przyjęcie medalu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz