"Ob. Głuszak Wacław za bezpośredni udział w likwidacji wyżej opisanej bandy otrzymał wynagrodzenie pieniężne w sumie 5000 zł" - judaszowe świadectwo agenta UB o kryptonimie N-20 czyli Wacław Głuszak, który wydał na śmierć Żołnierzy Niezłomnych z oddziału "Puszczyka"
5 lipca 1953 r. niedaleko Mławy, przebywający w Niedziałkach w gospodarstwie Marii Jeziorskiej, oddział NZW por. Wacława Grabowskiego "Puszczyka"🇵🇱, został otoczony przez siły UB, KBW i MO. Siedmiu Niezłomnych przeciwko ok. 1300 hunwejbinom komunizmu dysponującym samochodami pancernymi i działkiem 45 mm. Kilka pierścieni obławy, świetnie przygotowanej na skutek wcześniejszego donosu agenta UB (sąsiada Marii Jeziorskiej), zamknęło szczelnie w kotle 7 osobowy oddział "Puszczyka". Walka rozpoczęła się ok. godziny 16-tej a zakończyła godzinę później, nie mogła zakończyć się szczęśliwie dla okrążonych. Zginęli Feliks Gutkowski "Gutek", Antoni Tomczak "Malutki", Lucjan Krępski "Rekin", Piotr Grzybowski "Jastrząb", dwóch ciężko rannych: Kazimierza Żmijewskiego "Jana" i Henryka Barwińskiego "Augusta", zabranych przez UB do szpitala w Mławie, zmarło na stole operacyjnym. Dowódca dwukrotnie ranny wyrwał się z okrążenia i zdołał przebiec w krzyżowym jeszcze kilkaset metrów, wezwany przez UB do poddania się krzyknął: - "oficer Wojska Polskiego nie poddaje się wrogom Polski!"
Wystrzelawszy ostatni magazynek z broni maszynowej, rzucił w stronę nacierających dwa granaty, ostatnim nabojem z pistoletu odebrał sobie życie.
Ciała żołnierzy Ub-cy wystawili na widok publiczny w podwórzu budynku UB w Mławie. Ubeckie "trofea" - makabryczne pohańbienie po śmierci, typowa bolszewicka metoda...
A dzisiaj znajdują się chętni do oddania głosów na postkomunę :(
PS. Współpracownicy oddziału "Puszczyka" na skutek denuncjacji agenta zostali aresztowani, skazani na ciężkie tortury i 8-letnie wyroki. Maria Jeziorska zmarła w 1955 r. w katowni na Rakowieckiej w Warszawie. Ubecki agent zwariował, został osadzony na jakiś czas w szpitalu psychiatrycznym.
Cześć i Chwała Bohaterom❗🇵🇱
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz