2 czerwca 1943 roku roku oddział żandarmerii niemieckiej pod dowództwem komendanta posterunku żandarmerii niemieckiej w Wieliczce Johana Krewera dokonał pacyfikacji wsi Ispina w województwie małopolskim.
Do wsi Niemcy dotarli z samego rana. Wchodzili do domów i wyprowadzali z nich zastanych tam mężczyzn, których według własnego uznania określali bandytami. Jeden ze świadków wspominał:
"Niemcy otoczywszy wieś wstępowali do domów wyprowadzając mężczyzn, twierdząc, że są oni bandytami: tyś bandyta, bo nieogolony, tyś bandyta bo masz 5-ro dzieci, żonę a mało pola. Jeden z żandarmów wywlókł mężczyznę z łóżka, zaprowadził przed dowódcę i powiedział: tego bandytę chwyciłem z bronią w ręku".
13 wywleczonych z domów mężczyzn zgromadzono na terenie gospodarstwa Adama Nosalskiego, z którego następnie wywieziono ich na tereny leśnictwa Chobot-Grobla zwanego „Mokre”. Tam wszystkich rozstrzelano. Przed śmiercią wszystkim dano do rąk naboje i karabiny i ustawiono do zdjęcia, które miało być dowodem na ich bandycką działalność, a następnie wręczono szpadle, którymi skazańcy wykopali doły, do których wrzucono ich ciała.
Wśród policjantów i żandarmów niemieckich, którzy dokonali pacyfikacji było kilku Volkdeutschów na czele z cieszącym się złą sławą Robertem Boguschem z Bochni. Za "zasługi ludobójcze" dowodzący akcją Johan Krewer został odznaczony we wrześniu 1943 r. Krzyżem Zasługi II klasy bez mieczy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz