I stała się jasność
Sto lat temu w "Kurierze Warszawskim" narzekano na to, że w mieście panowały ciemności - choć większość ulic była oświetlana latarniami gazowymi, to jednak były one gaszone o godzinie 23! Dziennikarze wskazywali, że konieczność wydłużenia oświetlenia wiązała się z bezpieczeństwem publicznym: ruch uliczny trwał całą dobę, a i podczas (wówczas) niedawnego pościgu za podejrzanym samochodem w środku nocy, ścigany automobil zdołał umknąć przed stróżami prawa właśnie z powodu panujących na ulicach ciemności...
A może w Waszej okolicy są jeszcze latarnie gazowe?
------------
zdjęcie: Latarnik obsługujący latarnie gazowe przy ul. Agrykoli w Warszawie, 1967-1979. Zespół: Archiwum Grażyny Rutowskiej, Narodowe Archiwum Cyfrowe
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz