Duńskie polskie klejnoty
31 stycznia do Polski przyjedzie król Danii Fryderyk X. To pierwsza wizyta zagraniczna króla od czasu jego wstąpienia na tron 14 stycznia po abdykacji królowej Małgorzaty. Czy wiecie, że i polska historia ma coś wspólnego z duńską koroną?
Otóż w początku XX wieku wdowa po carze Aleksandrze III, Maria Fiodorowna, przeznaczyła swoje rodowe klejnoty na sfinansowanie zakupu czterech transatlantyków, które miały pływać na rosyjsko-amerykańskej linii. Caryca wcześniej nosiła imię Dagmara i była duńską księżniczką, stąd zakupione przez nią statki nazywano klejnotami księżniczki Dagmary. Po przewrocie bolszewickim statki przejęli Duńczycy, a w 1930 roku trzy z czterech klejnotów przeszły pod polską banderę: SS "Polonia" (wcześniej "Kursk"), SS "Pułaski" (wcześniej "Car" i "Estonia") i SS "Kościuszko" (uprzednio "Caryca" i "Lithuania"). Czwarty statek został sprzedany do Japonii.
Wraz ze statkami kupiono wówczas przystań w Nowym Jorku, a statki miały być dla Polski łącznikiem między Starym a Nowym Światem.
Owszem, transatlantyki nie były już wówczas pierwszej młodości - "Polonię" zbudowano w 1910, "Pułaskiego" w 1912 a "Kościuszkę" w 1915 roku - niemniej jednak dzielnie pływały pod banderą polskiej marynarki handlowej na morzach i oceanach świata, dopóki w 1935 i 1936 roku palmy pierwszeństwa wśród chwały polskich jednostek pływających nie odebrały im MS "Piłsudski" i MS "Batory".
W ten właśnie sposób rodowe klejnoty duńskiej monarchii pomogły stworzyć polską morską potęgę w międzywojniu.
_________
zdjęcie: T.S.S. Polonia, 1932, pocztówka, archiwum Polona, zbiory Biblioteki Narodowej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz